PROBLEM. Zgłosił się do nas jeden z rolników, którego zbulwersowało pismo z kłobuckiego oddziału ARiMR z informacją, że płatności bezpośrednie będą rozpatrywane w przedłużonym terminie – do maja. Tymczasem okres siewów nie będzie czekał na urzędnicze decyzje. Za co więc obsiać pola, skoro na pieniądze na ten cel przeznaczane trzeba czekać?
Jarosław Jędrysiak
Sylwester Żmudziński z Parzymiech nie kryje wzburzenia położeniem, w jakim się znalazł w związku z przedłużeniem terminu rozpatrzenia sprawy płatności. Prowadzi dość duże gospodarstwo i okres siewów wymaga sporego nakładu pieniężnego. To już nie te czasy, że można sobie zasiać byle co i byle jak. A tu tymczasem zamiast płatności bezpośrednich przyszło pismo, że będą one rozpatrywane aż do maja.
Zbyt skomplikowane dla nowych urzędników?
– Do tej pory co roku płatności bezpośrednie były wypłacane wczesną wiosną i dzięki temu środki te zawsze szły na zakup materiału siewnego. Skąd ja czy inni rolnicy – bo wiem, że podobne pisma dostało wielu – mamy teraz wziąć środki na zakup materiału siewnego, na nawozy? W moim przypadku to są grube tysiące złotych. Zawsze miałem te pieniądze z płatności akurat w okresie zasiewów. A w tym roku co się stało? Urzędnicy się pozmieniali i nie wiedzą, że siewy nie mogą czekać do maja, aż oni przeprowadza swoje kontrole i podejmą decyzje? Od kogo takiej wiedzy oczekiwać, jeśli nie od instytucji, która działa w ścisłym związku z rolnictwem? – denerwuje się rolnik.
Czytaj więcej w najnowszym numerze GK lub na e-wydaniu.
Facebook
YouTube
RSS