PROBLEM. Budynek klubu Naprzód Ostrowy zbudowano społecznie, ale dziś już nie przystaje on do wymagań naszych czasów. Wiele udało się klubowiczom zrobić własnymi siłami i z prywatnych środków – ale nie na wszystko ich stać. Do tego ząb czasu poważnie nadgryzł lubiany przez dzieci plac zabaw. Trzeba go było zamknąć. Na nowy – przydałaby się jakaś pomoc gminy
Jarosław Jędrysiak
Klub Naprzód Ostrowy skierował do gminy pismo z prośbą o pomoc w remoncie budynku klubowego oraz placu zabaw, który się na terenie klubowym znajduje. Przedstawiciele klubu przyszli też na posiedzenie rady gminy. Przynieśli zdjęcia. Te obrazujące stan techniczny placu zabaw każą myśleć, że rozsądnie postąpiono, decydując się na zamknięcie obiektu dla dzieci – żeby żadne nie zrobiło sobie krzywdy.
(…)
Lato bez placu zabaw
Plac zabaw na terenie klubowym to obiekt z historią – bo pierwszy taki na terenie gminy Miedźno. Dzieci to miejsce lubią i korzystają z niego chętnie. Przynajmniej korzystały do tej pory – bo, niestety, trwałość urządzeń służących do zabaw jest ograniczona. Mimo regularnych konserwacji po blisko 10 latach sprzęt się zużył. Na tyle poważnie, że nie było innego wyjścia jak podjęcie decyzji o zamknięciu placu dla dzieci. To będzie dla maluchów na pewno niemiła niespodzianka – ale bezpieczeństwo jest ważniejsze.
– Po prostu musimy ten plac zamknąć. To nie chodzi o to, że chcemy tym wywierać na kogokolwiek jakąś presję. Chodzi o bezpieczeństwo dzieci – zapewniał Czyż.
Czytaj więcej w najnowszym numerze GK lub na e-wydaniu.
Facebook
YouTube
RSS