PROBLEM. Wojewoda pismo do gmin z prośbą o przyjęcie repatriantów wysyła co roku. Zgoda na to wiąże się z otrzymaniem dofinansowania na osiedlenie takiej osoby w wymiarze stu kilkudziesięciu tysięcy złotych. Wiadomo, że osoba taka powinna móc też znaleźć dla siebie pracę. Dlatego mimo tego dofinansowania większość gmin co rok odpowiada, że nie widzi możliwości, by repatriantów przyjąć. W Kłobucku w tym roku temat wywołał dyskusję z kilkoma ciekawymi wypowiedziami
Jarosław Jędrysiak
– Mamy problemy w zakresie lokali oraz miejsc pracy dla własnych mieszkańców, dlatego nie do końca przekonuje mnie optymizm dotyczący kwoty dofinansowania na ten cel. Nie mamy przy niej wpływu na to, kto ewentualnie spośród tych osób byłby do nas delegowany – przedstawił swoje stanowisko burmistrz Jerzy Zakrzewski.
Radny Aleksander Tokarz stwierdził, że te osoby, które miałyby przyjechać, to Polacy. Tacy, którzy od pokoleń czekali na przyjazd do ojczyzny.
Czytaj więcej w najnowszym numerze GK lub na e-wydaniu.
Facebook
YouTube
RSS