WOKANDA. Prokuratura zarzuciła 34-letniemu Krzysztofowi F. dokonanie 11 przestępstw o charakterze seksualnym – w różnych dzielnicach Częstochowy. Sąd Rejonowy w Częstochowie uznał, że jest winny 10 napaści
Według śledczych ataki rozpoczął w listopadzie 2014 roku – zaledwie kilka miesięcy po sprowadzeniu się tu z województwa warmińsko-mazurskiego. Okazało się, że jest żonaty, ma dziecko, nie był wcześniej karany, a przed zatrzymaniem utrzymywał się z prac dorywczych.
– Pierwsze zdarzenia miały miejsce 22 listopada 2014 roku przy ul. Orkana i ul. Jesiennej oraz 1 stycznia 2015 roku przy ul. Gajowej – podał prok. Ozimek.
W styczniu 2016 roku mężczyzna został zatrzymany, a następnie aresztowany, po tym jak dwie młode kobiety zgłosiły na policji, że zaatakował je w okolicach przystanku tramwajowego przy al. Armii Krajowej. Nietrzeźwy Krzysztof F. miał zagrodzić im drogę, obnażyć się i używając przemocy, próbować doprowadzić do wykonania tzw. innej czynności seksualnej (m.in. obmacywanie).
Żonaty 34-latek przyznał się tylko do przestępstw na Tysiącleciu. W przypadku pozostałych, czyli m.in. na Rakowie i Wrzosowiaku, prokurator też miał jednak dowody w postaci zeznań pokrzywdzonych mieszkanek oraz opinii biegłego z zakresu badań DNA, dotyczącej śladów biologicznych pozostawionych przez mężczyznę na miejscu jednego ze zdarzeń. Sąd skazał go na sześć lat bezwzględnego więzienia. Wyrok jest nieprawomocny. (PW)
Facebook
YouTube
RSS