
Dość niecodzienna akcja miała miejsce w środę w rejonie ulicy księdza Skorupki w Kłobucku
Dotarły do nas informacje, że w tej części miasta prowadzono akcję wywiezienia padłego dużego zwierzęcia, którego właściciel nie zutylizował.
– Mieszkańcy okolicznych posesji poskarżyli nam się, że leży niedaleko ich domów martwy byk i nikt go nie usuwa. Podjęliśmy interwencję – mówi sierż. szt. Kamil Raczyński z kłobuckiej policji.
Początkowo nie było wiadomo, do kogo należało to martwe zwierzę. Warunki pogodowe są takie, że po prostu nie można czekać z jego usunięciem, zutylizowaniem – a wyglądało na to, że nikt się z tym nie spieszy. Policjanci najpierw podjęli się ustalania, do kogo tak właściwie zwierzę to należało. Doszli do tego, że właścicielem jest starsza osoba – i że nie zapowiada się, aby człowiek ten podjął się utylizacji padłego byka. W związku z tym, jak relacjonuje Raczyński, zawiadomione zostały miejskie służby komunalne i to one wzięły na siebie zabranie martwego dużego zwierzęcia w celu jego zutylizowania. To stało się właśnie w środę w godzinach przedpołudniowych.
Zabranie padłego zwierzęcia, o co zwłaszcza chodziło proszącym o interwencję mieszkańcom, nie zakończyło sprawy. Zajmujący się nią dzielnicowy ustalił też, że właściciel byka posiada także inne zwierzęta. To, w jakich warunkach prowadzi ich chów i czy zwierzęta te są bezpieczne pod względem sanitarnym – dla siebie i dla ludzi – jest jeszcze przedmiotem oceny. Jak dowiedzieliśmy się od policji przed zakończeniem składu numeru, w czwartek sprawie przyglądać się miał na miejscu powiatowy lekarz weterynarii.
(jar)
Facebook
YouTube
RSS