PROBLEM. Kilka lat temu – w ramach projektu unijnego realizowanego z gminą Panki – na stadionie sportowym w Przystajni powstała duża scena. Okazuje się, że jej wielkość to kłopot. – Zajmuje bardzo dużo terenu, a wykorzystywana jest tylko 3-4 razy w roku – mówi wójt. – Trzeba się zastanowić, czy nie lepiej ją rozebrać i kupić przenośną – dodaje
Piotr Wiewióra
Temat przyszłości sceny, zamontowanej w Przystajni na stałe, został poruszony na ostatniej sesji rady gminy. Wójt Henryk Mach wspomniał o niej w kontekście planów pozyskania dotacji unijnej na modernizację stadionu sportowego. Inwestycja miałaby polegać na wykonaniu boiska treningowego do piłki nożnej z piłkochwytami, a także budowie instalacji nawadniającej główne boisko, na którym rozgrywane są mecze. – Zleciliśmy opracowanie kosztorysu. Boisko treningowe powstałoby po prawej stronie sceny – powiedział wójt, dodając, że w tej lokalizacji miejsca wystarczy na obiekt o wymiarach ok. 40 na 37 m. Ze strony radnych padły sugestie, że lepsze byłoby boisko o nieco innych wymiarach. Ale zmieścić takie może być trudno, m.in. dlatego, że sporo miejsca zajmuje zamontowana na stałe scena.
Najpierw drewniana, potem stalowa
Scena w obecnym kształcie powstała kilka lat temu, w ramach dużego projektu unijnego realizowanego wspólnie z gminą Panki. Wcześniej był to stary obiekt o drewnianej konstrukcji. Kiedy udało się pozyskać pieniądze z UE, część drewnianą rozebrano, a na istniejącym postumencie (dzięki temu łączny koszt był niższy – przyp. red.) wykonano konstrukcję stalową z pokryciem. W ten sposób powstała nowoczesna scena, która… niedługo może zniknąć.
– Zajmuje zbyt dużo terenu, a w zasadzie wykorzystywana jest tylko 3-4 razy do roku – stwierdził Henryk Mach. – Musimy rozważyć, czy ją zostawić, czy rozebrać, a np. kupić przenośną – przypomniał.
Nie pierwszy raz taki pomysł został już poddany pod rozwagę, ale jak dotychczas nie poszły za tym konkretne działania. Ma on zarówno zwolenników, jak i przeciwników. Mimo że scena powstała ze środków unijnych, to nie można z nią nic robić tylko przez okres 5 lat. Zakup rozkładanej też byłby kosztowny, ale skoro ma ona służyć tylko kilka razy w roku, to ewentualnie pozostaje jeszcze opcja wynajmu.
Chwalą za to, że jest duża
– Jesteśmy jedną z niewielu gmin, które dysponują sceną na stałe. Część ludzi ją chwali właśnie m.in. dlatego, że jest duża. Ale faktycznie wykorzystywana jest dość rzadko, bo stadion pełni funkcję głównie sportową. Gdybyśmy mieli przenośną, na pewno byłoby wygodniej. Z drugiej strony samo rozkładanie i składanie to też utrudnienie – powiedziała GK Małgorzata Izydorczyk, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji w Przystajni.
O pieniądze unijne na modernizację stadionu gmina zamierza starać się za pośrednictwem Lokalnej Grupy Działania „Zielony Wierzchołek Śląska”. Póki co brak jeszcze jednak m.in. kryteriów naboru, więc nawet złożenie wniosku pozostaje w fazie planów. Zdaniem Małgorzaty Izydorczyk szczególnie istotna jest renowacja głównego boiska, na którym toczą się regularne rozgrywki, dlatego musi spełniać określone wymogi. – Potrzebne jest nawodnienie z prawdziwego zdarzenia razem ze studnią głębinową – zaznaczyła.
Facebook
YouTube
RSS