ZABÓJSTWO. Już nieco więcej wiemy na temat piątkowego zabójstwa na ul. Krakowskiej. Zatrzymany 28-latek – jak się okazuje mieszkaniec województwa łódzkiego – nie przyznał się do winy. Zadźgany mężczyzna – 63-letni mieszkaniec powiatu radomszczańskiego – wydaje się być przypadkową ofiarą, która znalazła się w nieodpowiednim miejscu i czasie
Przypomnijmy. W piątek 7 lipca ok. godz. 12.30 do mężczyzny leżącego na chodniku zostało wezwane pogotowie. W zgłoszeniu była mowa o pobiciu. Na miejsce pojechali ratownicy medyczni i policjanci. Niestety okazało się, że mężczyzna już nie żyje. Już podczas wstępnych oględzin odkryto na jego ciele kilka ran kłutych.
– Na podstawie zeznań świadków zdarzenia policjanci sporządzili rysopis sprawcy. Kilka ulic dalej zauważyli mężczyznę, który odpowiadał temu rysopisowi. Na ich widok zaczął uciekać, ale mundurowi szybko go złapali i zakuli w kajdanki. Zatrzymany 28-latek miał przy sobie nóż – poinformowała Marta Ladowska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie. – Od zgłoszenia do zatrzymania minęło kilkanaście minut – podkreśliła.
Ofiara to 63-letni mieszkaniec powiatu radomszczańskiego. Na Krakowską przyjechał do sklepu motoryzacyjnego. Wygląda na to, że znalazł się w nieodpowiednim miejscu i czasie, ponieważ śledczy nie dysponują dowodami, że mężczyźni się znali. Zatrzymany 28-latek – Kamil S. – to też mieszkaniec województwa łódzkiego. Prokurator przedstawił mu zarzut zabójstwa i wystąpił z wnioskiem o umieszczenie go w trzymiesięcznym areszcie, na co przystał częstochowski sąd.
– Podejrzany nie przyznał się do winy. Złożył wprawdzie wyjaśnienia, ale w żaden sposób nie odniósł się do zarzutu. Na tym etapie śledztwa nie jesteśmy w stanie wskazać motywu – mówi Robert Wypych z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. – Zweryfikujemy dlaczego przebywał w Częstochowie. Mamy wątpliwości co do jego poczytalności – dodaje.
Wiadomo, że 28-latek był trzeźwy. Ale nie wiadomo jeszcze czy nie był pod wpływem środków odurzających. Badania toksykologiczne zostały już zlecone i wyniki powinny być znane w najbliższych tygodniach. Jeśli okaże się, że w jego organizmie były narkotyki, to może to stanowić wyjaśnienie dlaczego rzucił się na przypadkowego przechodnia, tym bardziej, że Kamil S. był już notowany za przestępstwo posiadania narkotyków. (PW)
Facebook
YouTube
RSS