SŁUŻBA ZDROWIA. 13-letni mieszkaniec Kłobucka ma martwicę kości. Jednak – jak mówią rodzice – lekarze z Kłobucka, do których trafili, problem zbagatelizowali. „boli, bo rośnie” – usłyszeli kilkakrotnie. Dopiero w Częstochowie i Łodzi powiedziano im, na co choruje syn. I pomimo że choroba była w zaawansowanym stadium, to opis badania rentgenowskiego wykonanego w kłobuckiej pracowni radiologicznej brzmiał: „stawy kolanowe odpowiednio do wieku”
Młody sportowiec z Kłobucka od dłuższego czasu skarżył się na ból kolan i nóg.
– „Boli, bo rośnie” – mówili nam lekarze w Kłobucku, do których trafialiśmy – mówi matka 13-latka.
Diagnoza jak wyrok
Okazało się jednak, że bolało, bo chłopiec był poważnie chory, a nie dlatego, że „rosło”.
Rodzice udali się z dzieckiem do pobliskiego szpitala na Parkitice. Diagnoza spadła na nich jak wyrocznia: martwica kości. Trudno jednak pogodzić się z takim wyrokiem, zwłaszcza jeśli wiąże się to z zaprzestaniem uprawiania ukochanego przez dziecko sportu, w którym odnosi ogromne sukcesy. Rodzice znaleźli więc w Łodzi jednego z najlepszych specjalistów od tego typu schorzeń.
– Lekarz potwierdził diagnozę postawioną w Częstochowie – mówi matka. – W Łodzi kazano nam jeszcze uzupełnić dokumentację medyczną o badanie radiologiczne, które poszliśmy wykonać w kłobuckim szpitalu – dodaje kobieta.
Wszystko jest OK
Badanie wykonano, ale jakie było zdziwienie rodziców, kiedy w opisie przeczytali, że ich syn jest zdrowy, a stawy kolanowe rozwijają się odpowiednio do wieku. Lekarz radiolog, który wykonywał badanie, zapewnił rodziców, że wszystko jest w porządku i chłopiec może normalnie ćwiczyć, tymczasem – jak się okazuje – nie mógł, bo groziłoby to poważnymi konsekwencjami.
– Wysłaliśmy wyniki badań z Kłobucka do łódzkiego specjalisty. Po obejrzeniu ich podtrzymał on swoją diagnozę, twierdząc, że jest to martwica kości – mówi matka chłopca, która nie może zrozumieć, jak można dopuścić do takiego błędu. – A co, gdybyśmy posłuchali lekarza i zaprzestali leczenia? – pyta.
W prywatnych rękach
Postanowiliśmy skontaktować się z dyrekcją kłobuckiego szpitala i poprosić o wyjaśnienia sytuacji.
– Pracownia diagnostyki obrazowej została wydzierżawiona prywatnej firmie Rad-Med i to ona świadczy usługi w tym zakresie, my tylko wynajmujemy lokal pod tę działalność – mówi Joanna Maruszczyk, dyrektor ZOZ w Kłobucku, odsyłając nas do właściciela pracowni.
Razik Al. Ashram, po kilku próbach kontaktu, oddzwania do nas i wyjaśnia szczegółowo całą sytuację.
– Lekarz, który wykonywał ten opis, jest naprawdę dobrym fachowcem, który nie diagnozował choroby tego chłopca, tylko opisał zdjęcie – tłumaczy szef Rad-Medu.
Przekonuje on również, że badanie rentgenowskie, które zostało wykonane, tak naprawdę jest w stanie wykryć tylko ewidentne choroby w zaawansowanym stadium, i należy ono do podstawowych.
– Jeśli widzimy na wyniku badania, że dzieje się coś poważnego, wówczas kierujemy na tomografię lub rezonans, które znacznie bardziej szczegółowo i precyzyjnie diagnozują pacjenta – podkreśla Ashram.
Właściciel pracowni zapoznaje się z wynikiem badania 13-latka i kontaktuje się z nami jeszcze raz.
– Rzeczywiście na badaniu widać śladowe ilości zmian, mogące sugerować chorobę Osgooda Szlattera (aseptyczne zapalenie guzowatości kości piszczelowej, zaliczane do grupy jałowych martwic kości – przyp. red.), ale jest to na tyle dyskretny i subtelny stopień zmian, że lekarz wykonujący badanie nie chciał po prostu straszyć rodziców, stawiając taką diagnozę w opisie – tłumaczy szef kłobuckiej pracowni rentgenowskiej.
Razik Al. Ashram dodaje też, że jeśli rodzice 13-latka chcieliby wykonać jeszcze dodatkowo jakieś badania lub skonsultować się z lekarzem wykonującym go – to mogą to zrobić w każdej chwili. Rodzice póki co wybrali leczenie w innym mieście.
– Chciałam przestrzec wszystkich rodziców, aby nie słuchali opinii lekarzy, którzy mówią, że ich dzieci mają boleć kości, bo rosną. Jesteśmy najlepszym przykładem tego, że za takimi dolegliwościami może stać poważna choroba, która jeśli zostanie zbagatelizowana, to może doprowadzić do tragedii – ucina matka.
Facebook
YouTube
RSS