PROBLEM. Ciekawa sprawa, że od tylu lat dzieci uczęszczają do gimnazjum w Opatowie, a ciągle nie da się tam dojść pieszo w sposób całkiem bezpieczny. Od strony ul. Kościuszki na Szkolnej nie ma praktycznie żadnego chodnika
Nad problemem braku chodnika w tak ważnym miejscu dyskutowano podczas ostatniej sesji rady gminy. Ulica Szkolna, przy której stoi gmach gimnazjum, to droga powiatowa. Bezpośrednio przy Kościuszki jezdnia niemal dotyka płotów.
– Będziemy „męczyć” zarząd dróg powiatowych, aby wymyślili rozwiązanie tego problemu – zapowiedział wójt Bogdan Sośniak. – Jest tu takie wąskie gardło, praktycznie nie ma miejsca na chodnik – dodał podczas sesji.
Są też uwagi co do oznakowania tego miejsca. W takim sensie, że w związku z dużym ruchem i pojawianiem się tutaj dzieci znaki ostrzegawcze mogłyby być dodatkowo uzupełnione. Tomasz Jeziorski zauważył przy tym, że w pobliżu skrzyżowania nie ma praktycznej możliwości umieszczenia przejścia dla pieszych. Skoro jednak szkoła istnieje od lat – i będzie istnieć nadal, gdyż w miejscu gimnazjum działa podstawówka – to sytuacja obecna nie może trwać wiecznie.
– Właściciel jednej z posesji dodatkowo parkuje w tym rejonie swoje auto. Zwracano mu uwagę, by parkował nieco dalej, w innym miejscu. Bo gdy jego auto tu stoi, to jeszcze trudniej poruszać się po skrzyżowaniu. Zwłaszcza dużymi pojazdami – dorzucił Jeziorski.
Krytycznie wypowiedział się o całej sytuacji radny ze Zwierzyńca.
– Gdy taka sytuacja dotyczy drogi powiatowej, to okazuje się to problemem nie do rozwiązania. Jeżeli jest tu zagrożenie dla dzieci, to trzeba to zagrożenie usunąć i koniec. Nie ma żadnej dyskusji! – zauważył Andrzej Zalski.
Podzielamy tę opinię. Dopiero co remontowano Szkolną na odcinku w kierunku Wilkowiecka. Jak widać – nadal są na tej drodze powiatowej problemy do rozwiązania. I wprost trudno uwierzyć, że przez tyle lat działania gimnazjum odpowiedzialni urzędnicy nie wymyślili tu niczego rozsądnego. Chyba nie czekają na tragedię? (jar)
Facebook
YouTube
RSS