BEZPIECZEŃSTWO. Sezon grzewczy trwa. Jak co roku ponawiane są więc ostrzeżenia przed czadem
Jest przed czym przestrzegać. W poprzednim sezonie grzewczym aż 61 osób w kraju zmarło w wyniku zatrucia czadem. W tym sezonie, niedawno rozpoczętym, to już 12 ofiar. Przypadki groźnego zatrucia czadem notowane były w ostatnich latach także w powiecie kłobuckim, więc nie jest to problem, który nas nie dotyczy. Swego czasu pisaliśmy o przypadku, w którym życie jednej z mieszkanek powiatu uratował czujnik czadu. To stosunkowo niedrogie urządzenie. Zwłaszcza jeśli porównać z ceną życia. Warto to wziąć pod uwagę.
Czad (tlenek węgla) powstaje podczas niewłaściwego spalania węgla, drewna czy gazu i jest bezbarwny, bezwonny. Dlatego nie należy bagatelizować już tak wczesnych objawów zatrucia, jak ból głowy. Po nim przychodzą zawroty głowy, osłabienie, mdłości, a dalsze niedotlenienie może spowodować śmierć. Reagować trzeba szybko, bo zatrucie czadem powoduje stan psychiczny, w którym ofiara zaczyna bagatelizować problem i nie ucieka z miejsca zagrożenia. Także u nas w głośnym swego czasu zdarzeniu z Iwanowic Małych całą rodzinę uratował dopiero sąsiad, który zorientował się w zagrożeniu, bo wszedł do domu wypełnionego czadem „ze świeżą głową”.
Co robić, gdy do podtrucia dojdzie? Przede wszystkim poszkodowanym trzeba zapewnić świeże powietrze. Z uwagi na ryzyko dla zdrowia przy podejrzeniu zatrucia czadem należy zwrócić się po pomoc lekarską. (jar)
Facebook
YouTube
RSS