PRACA. W rozpoczętym właśnie roku będziemy mieli 114 dni wolnych od pracy i 251 dni roboczych. Najmniej napracujemy się w grudniu. A jak to wygląda w innych miesiącach?
– Teoretycznie najwięcej dni przepracujemy w październiku (23), lipcu i marcu (po 22). Najmniej w grudniu (19) – podaje „Rzeczpospolita”. – Wymiar czasu pracy w 2018 roku będzie wynosił 2008 godzin, czyli o 8 godzin więcej niż w 2017 roku. Łącznie będzie 13 dni ustawowo wolnych od pracy. Tylko jedno święto wypada w sobotę, natomiast trzy w niedzielę.
Pierwszym wolnym dniem w nowym roku był 1 stycznia, kolejny dodatkowy to święto Trzech Króli, które wypada 6 stycznia, czyli w sobotę. W takiej sytuacji pracodawca jest zobligowany udzielić nam za ten dzień dodatkowy dzień wolnego w innym terminie. W dwóch kolejnych miesiącach nie będzie lekko – poza sobotami i niedzielami nie będzie dodatkowych dni bez pracy.
Za to już 1 kwietnia obchodzić będziemy Wielkanoc, a 2 kwietnia tradycyjny lany poniedziałek.
Tegoroczne Święto Pracy wypada we wtorek – tradycyjnie 1 maja. Z kolei 3 maja obchodzimy święto uchwalenia konstytucji. Patrząc w kalendarz, łato dostrzec, że biorąc trzy dni urlopu i wliczając w to dwa weekendy, możemy mieć aż 9 dni wolnego.
Korzystna sytuacja będzie również na przełomie maja i czerwca. Tegoroczne Boże Ciało przypada bowiem na czwartek 31 maja. Biorąc jeden dzień urlopu w piątek, możemy zrobić sobie czterodniową przerwę od obowiązków zawodowych.
Następny dzień ustawowo wony od pracy czeka nas w połowie sierpnia. To święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, które tradycyjnie obchodzimy 15 sierpnia – w tym roku to środa.
Okazja do dłuższego odpoczynku nadarzy się również w listopadzie. Wszystkich Świętych, 1 listopada, wypada w czwartek. Jeśli weźmiemy urlop na piątek 2 listopada, łatwo zyskamy cztery dni wolnego. Wprawdzie święto odzyskania niepodległości, 11 listopada, w tym roku wypada w niedzielę, ale tu znowu pracodawca jest zobowiązany dać nam dodatkowy dzień urlopu. Również grudzień przedstawia się korzystnie dla pracowników. Pierwszy dzień Bożego Narodzenia to wtorek, a drugi to środa – biorąc trzy dni urlopu, możemy zrobić sobie aż dziewięć dni wolnego.
(oprac. red.)
Facebook
YouTube
RSS