Z Jerzym Zakrzewskim, burmistrzem Kłobucka, rozmawiamy o planach i kontrowersjach wokół kolejnego etapu przebudowy kłobuckiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, gdzie działać ma basen z elementami aquaparku
„Gazeta Kłobucka”: Na pana biurku leży jeszcze gorąca koncepcja zagospodarowania drugiego etapu kłobuckiego OSiR. Jaki jest jej koszt?
Jerzy Zakrzewski: 28 tys. zł.
GK: Jest pan pewny, że dojdzie do jej realizacji?
J.Z.: Taki jest plan i nie widzę powodu, dla którego nie miałoby tak być. Od początku mojej kadencji żaden z projektów nie wylądował na półce. Na pierwszy etap zagospodarowania OSiR-u otrzymaliśmy 85-procentowe dofinansowanie. Umowa jest już podpisana, prace trwają, ich koniec zaplanowano na 30 sierpnia tego roku. Kolejnym etapem rewitalizacji jest modernizacja odkrytego basenu i terenu wokół niego. Warto podkreślić, że koncepcja obejmuje również teren przy ul. Niemczyka.
GK: Koncepcja wygląda imponująco; pytanie, skąd stosunkowo niewielka gmina, jaką jest Kłobuck, chce wziąć na to pieniądze.
J.Z.: Na kompleks basenowy bę- dziemy szukać środków zewnętrznych. Teren przy ul. Niemczyka, na którym zaplanowano hotel, kręgielnię, restaurację i halę sportowo-rekreacyjną, będzie komercyjny.
GK: Jeśli się znajdzie chętny.
J.Z.: Oczywiście, jeśli się znajdzie inwestor. Uważam jednak, że teren ten należy już dziś zaprojektować kompleksowo – raz a porządnie. Jeśli taki inwestor ma przed sobą koncepcję terenu i wie, czego może się spodziewać, jest dużo prościej.
GK: Wśród obiektów, które zaplanowano w tej koncepcji, znalazła się również kryta pływalnia.
J.Z.: Z uwagi na jej zły stan techniczny już teraz musimy myśleć o budowie kolejnej, bo za kilka lat będzie ją trzeba rozebrać.
GK: Basen odkryty, kryty… Gmina udźwignie koszty utrzymania takich obiektów?
J.Z.: Tak, słyszałem już ten argument na sesji od radnego Witolda Dominika, który nawoływał do odstąpienia od pomysłu budowy odkrytego basenu, bo do krytej pływalni już teraz dopłacamy milion złotych. Tyle że my nie dokładamy do samej pływalni, tylko fi nansujemy bezpłatne lekcje uczniom szkół w gminie, zawodnikom sportowym, seniorom. Z tego wynika ta kwota. WYWIAD TYGODNIA „Drażni mnie ta ruina na OSiR” Z Jerzym Zakrzewskim, burmistrzem Kłobucka, rozmawiamy o planach i kontrowersjach wokół kolejnego etapu przebudowy kłobuckiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, gdzie działać ma basen z elementami aquaparku Gdyby pływalnia była w pełni komercyjna, wyniki fi nansowe przedstawiałyby się inaczej. Poza tym „dokładamy” do naszych dzieci, nie wszystko przelicza się na pieniądze.
GK: Ale do odkrytego basenu już nie chce pan „dokładać”.
J.Z.: Jeśli basen będzie dobrze zaprojektowany i zarządzany, myślę, że nie będziemy musieli dopłacać. Oprócz dużego basenu ze zjeżdżalniami będzie tu znajdował się brodzik z atrakcjami dla dzieci, mokry plac zabaw. Pamiętajmy, że obok będzie duży suchy plac zabaw, skatepark, siłownia napowietrzna. Liczę, że obiekt będzie na tyle atrakcyjny, że przycią- gnie mieszkańców nie tylko naszej gminy, ale i powiatu. Ważne jest też, że odchodzą nam koszty administracji, księgowości, która działa już teraz na OSiR. Przychody będą też generować punkty gastronomiczne, któ- re planujemy wynająć, działać tu bę- dzie również wypożyczalnia leżaków.
GK: Czyli nie wycofa się pan z tej inwestycji?
J.Z.: Nie. Drażni mnie ta ruina na OSiR. Może niektórym to nie przeszkadza – mnie tak. Czas dostosować ten teren do dzisiejszych czasów. Mieszkańcy coraz częściej chcą aktywnie spędzać czas ze swoimi dziećmi. Rozpadające się place zabaw to już przeszłość. Jeśli będziemy myśleć tylko w takich kategoriach, to tak samo możemy powiedzieć: po co robić żłobek, skoro do niego dokładamy? Na tym polega zadanie gminy, która powinna zaspokajać potrzeby bytowe mieszkańców i mą- drze gospodarować pieniędzmi, aby wystarczyło na ich pokrycie. Myślę, że radość dzieci będzie nie mniejsza niż z lodowiska (uśmiech).
GK: A do lodowiska dokładacie?
J.Z.: Jeśli okaże się, że sezon bę- dzie słabszy, to są to naprawdę niewielkie kwoty, które gmina spokojnie może udźwignąć. Proszę pamię- tać, że uczniowie wszystkich naszych szkół gminnych mają karnet za przysłowiową „złotówkę”.
GK: Nie jest pan pionierem, jeśli chodzi o odkryty basen. W poprzedniej kadencji, kiedy burmistrzem był Krzysztof Nowak, również powstała taka koncepcja.
J.Z.: Tak, wciąż leży w urzędzie.
GK: Nie byłoby oszczędniej ją wykorzystać?
J.Z.: Dla mnie to koncepcja nieuwzględniająca kompletnie dzisiejszych trendów. Zgodnie z nią na OSiR miały powstać domki letniskowe. Nie wiem za bardzo, kto miałby je wynajmować, bo dla mieszkańców Kłobucka to żadna atrakcja pomieszkać na OSiR, a dla przyjezdnych żadna atrakcja odpoczywania przy głośnym basenie. Mam inną wizję tego miejsca. Od początku chciałem, aby powstał tu rodzinny park atrakcji, i to jest mój plan. Oprócz tego, co widzimy teraz, wkrótce wkrótce odbędzie się remont płyty boiska wraz z nawodnieniem oraz bieżni wokół niego.
GK: Powitał pan nowy rok z decyzją, czy wystartuje pan w tegorocznych wyborach na burmistrza?
J.Z.: Tak. Zdecydowałem, że będę ponownie ubiegać się o to stanowisko.
GK: A brudnej kampanii się pan już nie boi? (uśmiech)
J.Z.: Chciałbym jej uniknąć i wierzę w mądrość i klasę moich ewentualnych kontrkandydatów. Mocno liczę, że na decyzję naszych mieszkańców przy urnach wyborczych bę- dzie miała ocena mojej pracy i tego, czy są z niej zadowoleni. A co do samej kampanii? Nie mam najlepszych doświadczeń z poprzedniej, więc proszę się nie dziwić, że o tym mówię.
GK: Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Magdalena Kurzak
Pingback: Koncepcja zagospodarowania drugiego etapu kłobuckiego OSiR – Gazeta Kłobucka