KONTROWERSJE. Jesienią rozpoczął się szósty etap budowy kanalizacji sanitarnej w gminie. Żeby położyć rury na ul. Słonecznej, wykonawca musiał rozebrać całkiem niedawno zmodernizowaną drogę. – Mówiłem trzy lata temu, żeby jej nie robić, bo i tak trzeba będzie ją niedługo rozkopać. Nie można było puścić kanalizacji poboczem? – dopytywał radny Chamela
Szósty etap obejmuje skanalizowanie ul. Słonecznej, Targowej i Polnej w Przystajni. Prace na zlecenie miejscowego urzędu realizuje firma ZTHU z Wrzosowej kosztem ponad 2,9 mln zł, ale większość tej kwoty pokryje unijne dofinansowanie. Na ostatniej sesji rady gminy wójt Henryk Mach jak zwykle relacjonował stan zaawansowania – zarówno tej, jak i pozostałych trwających inwestycji. Poinformował, że Polna jest już ukończona, a Słoneczna mniej więcej w połowie.
– Może tempo prac powinno być szybsze, ale z drugiej strony obliguje nas oficjalny termin zakończenia, który wyznaczony jest dopiero na 30 czerwca. Trudno więc na tym etapie mówić o jakimś zagrożeniu – stwierdził wójt. – Oczywiście jest dyskomfort dla mieszkańców, ponieważ z powodu robót ulica jest wąska – dodał.
Właśnie na tę ostatnią kwestię odnośnie do ul. Słonecznej zwrócił uwagę radny Edward Chamela, przypominając, że przecież asfalt całkiem niedawno był na niej kładziony.
– Czy kanalizacja naprawdę musi iść środkiem drogi? Mówiłem trzy lata temu, żeby jej nie robić, ponieważ i tak trzeba będzie ją niedługo rozkopać. Nie można było puścić kanalizacji poboczem? – zapytał. Zdaniem Henryka Macha nie można było.
– Projekt powstał w 2013 roku. Pewne rzeczy się w międzyczasie zmieniły. Na przykład doszły przykanaliki, więc trzeba było przeprojektować. Ale to, co przeprojektowaliśmy, wybudujemy na własny koszt, ponieważ do dofinansowania nie można było już tego zakwalifikować. Wniosek o dotację złożony był wcześniej i żadne znaczące zmiany nie wchodziły w grę – wyjaśnił. – Poza tym jest tu rów, więc nie byłoby możliwości. Żeby puścić bokiem, musielibyśmy wejść w grunty prywatne. A na to nie ma szans. Posesje są już zabudowane, nikt by się na to nie zgodził – zaznaczył.
Asfalt na Słonecznej będzie jednak odtworzony po zakończeniu prac kanalizacyjnych, ponieważ odbudowę do stanu sprzed ich rozpoczęcia ujęto w projekcie. Niestety tak czy inaczej oznacza to podwójny i wcale niemały wydatek na tę samą drogę w stosunkowo krótkim czasie. A może być on jeszcze większy.
– To nie jest długi odcinek. Zastanowimy się i może dołożymy, tak żeby zrobić Słoneczną porządnie w całości – powiedział Henryk Mach. Budżet zostałby więc jeszcze mocniej nadwerężony, ale przynajmniej z korzyścią dla mieszkańców, ponieważ bywa, że efekty samych odtworzeń pokanalizacyjnych pozostawiają wiele do życzenia. (PW)
Facebook
YouTube
RSS