Krzepice

Zapłacą za niedopilnowane psy?

Kto puszcza psy samopas, powinien się liczyć z konsekwencjami, przed którymi przestrzega burmistrz.
JAROSŁAW JĘDRYSIAK
Zapłacą za niedopilnowane psy?

PROBLEM. Krzepicki magistrat przestrzega właścicieli psów, którzy nie dość dbają o to, by ich czworonogi nie chodziły samopas

Chyba każdy miał okazję choć raz zetknąć się z sytuacją, gdy po ulicy biegał puszczony samopas pies, często wyglądający mało przyjaźnie. Nie należy to do przyjemności. A niektórych przypadkach – może być poważnym zagrożeniem. Nie tylko dlatego, że pies może pogryźć. Podczas jazdy rowerem można stracić panowanie nad pojazdem, przewrócić się czy nawet podjechać pod jakiś samochód. Wszystko to może spotkać dorosłych. A dzieci? Te są przy spotkaniu praktycznie bezbronne.

Nic dziwnego, że gdy tu czy tam wałęsają się niedopilnowane psy, mieszkańcy kierują prośby do gminy, aby problem rozwiązała. Bywa, że sami nie są w stanie wyperswadować sąsiadowi, by swoje zwierzęta zamykał za płotem, by ich na ulicę nie wypuszczał. Nie może tego robić – ale, jak wiadomo, praktyka czasem bardzo się rozmija z przepisami.

Za zwierzęta odpowiada ich właściciel. Jeśli zwierzę zrobi komuś krzywdę lub np. przyczyni się do wypadku drogowego, konsekwencje mogą być nadzwyczaj uciążliwe – łącznie z koniecznością zadośćuczynienia poszkodowanym. Jak przekonać właścicieli psów, by nie wypuszczali swych zwierząt poza ogrodzenia i by nie pozwalali im na swobodne bieganie po ulicach i w innych miejscach uczęszczanych przez ludzi? W Krzepi – cach mają pomysł. Przekonywać chcą w sposób zwykle skuteczny, bo „przez kieszeń”.

Burmistrz Krzepic, do którego dotarły skargi mieszkańców na wałęsające się psy, wzywa właścicieli tych zwierząt do bezwzględnego trzymania ich na terenie zamkniętych posesji. Jeśli ktoś chce puszczać psa luzem, może to robić tylko na terenie prywatnym, który również jest ogrodzony. Pies nie ma prawa się z takiego miejsca swobodnie wydostać. Do tego na posesjach, gdzie są psy, powinna być tabliczka, która przed nimi ostrzega. Kto zaś się do tych zasad nie zastosuje, powinien się liczyć z konsekwencjami, przed którymi przestrzega burmistrz. Jakimi? Otóż na zlecenie miasta zwierzę biegające samo – pas zostanie odłowione (złapane), a następnie oddane pod opiekę schroniska. Odłowienie i pobyt w schronisku nie są darmowe. I to właściciel psa, który nie został dopilnowany i biegał swobodnie poza posesją, ma tu być obciążany kosztami. Te zaś na pewno nie będą małe. Samo oddanie psa do schroniska przez gminę to opłata przekraczająca tysiąc złotych. A dochodzi jeszcze koszt odłowienia zwierzęcia.

Zamysł, by groźbą konsekwencji skłonić beztroskich właścicieli psów, jest w zasadzie słuszny. Jest tu jednak jeden problem. Chodzi o możliwość wykonania sankcji, którą się grozi właścicielom psów. Podobna została swego czasu wprowadzona w jednej z gmin dolnośląskich. Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 2015 roku przesądził, że gmina w takim wypadku nie ma prawa obciążać właściciela psa kosztami. Nawet jeśli na tak zwany chłopski rozum wydawałoby się to sprawiedliwe – nie ma ku temu wystarczającej podstawy prawnej.

A co z tymi, którzy jednak swe psy puszczają luzem? Pozostaje tylko perswazja i proś – ba. Jedyne poważne konsekwencje grożą w zasadzie dopiero wtedy, gdy pies naprawdę narobi szkód. Jeśli spowoduje wypadek drogowy, w którym ktoś zginie – konsekwencje te mogą być naprawdę ogromne. (jar)

Kliknij aby dodać komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Krzepice

Masz ciekawy temat? Zadzwoń!

Tel. 514 786 400

Więcej w Krzepice

Potrącił kobietę w środku miasta

Jarosław Jędrysiak2 września 2024

Zmodernizują drogę w Zajączkach Pierwszych

Jarosław Jędrysiak28 sierpnia 2024

Trochę średniowiecza na krzepickim rynku

Jarosław Jędrysiak7 sierpnia 2024

Nowi sołtysi

Jarosław Jędrysiak16 lipca 2024

Z myślą o strefie ekonomicznej

Jarosław Jędrysiak11 lipca 2024

Uczniowie porządkowali zabytkowy kirkut

Jarosław Jędrysiak27 czerwca 2024