PROBLEM. Szczególny apel wystosowała do mieszkańców gmina Lipie. Chodzi o młodzież, która korzysta z placu zabaw dla dzieci w niewłaściwy sposób, m.in. wypróbowując różne używki
W Lipiu od kilku lat działa plac zabaw dla dzieci. Plac, jakich dziś wiele – nowocześnie urządzony, technicznie sprawny i bezpieczny, dostępny dla dzieci. W kwestii bezpieczeństwa można dostrzec pewien problem, ale wcale niewynikający z braku dbałości administratora o stan urządzeń, które na placu zabaw zamontowano. Problem tworzą tu młodzi ludzie. Młodzi, ale już za starzy na huśtawki, za to jeszcze bez poczucia potrzeby dbałości o dobro wspólne. I z jakąś podświadomą potrzebą „pobawienia się” jak maluchy – właśnie w miejscu dla kilkulatków.
Zauważono, że wieczorami, zwłaszcza w weekendy, z placu zabaw zaczęła korzystać młodzież. Przy czym młodzież wdraża się tu w „dorosłość” – w cudzysłowie, bo chodzi o dorosłość rozumianą w dziecinny, wypaczony sposób.
– Po ostatnim weekendzie na placu zabaw i w jego obrębie leżały niedopałki papierosów oraz puszki i butelki po napojach alkoholowych. W związku z powyższym proszę mieszkańców, aby będąc świadkami korzystania z obiektów publicznych niezgodnie z ich przeznaczeniem, zawiadomili administratorów tych obiektów bądź stosowne służby – apeluje wójt Bożena Wieloch.
Gdy „bawiąca się” młodzież zostawia na placu zabaw butelki, jest to potencjalnie ryzykowne dla dzieci, które potem mogą korzystać z placu. Jeśli ta sama młodzież korzysta z urządzeń placu nawet w sposób dla nich przewidziany, to też jest problem – bo urządzenia te są wykonane dla wagi typowej dla maluchów. Kilkunastoletni chłopcy są już zbyt ciężcy i mogą po prostu uszkodzić te urządzenia. Można sobie wyobrazić, że gdy potem jakiś rodzic przyjdzie tu ze swym dzieckiem, to może nie zauważyć, że coś jest popsute. Zresztą zwykle oczekuje się, że jeśli plac jest otwarty, to jest i sprawdzony pod względem stanu technicznego. Zabawa dziecka na uszkodzonym urządzeniu nie musi, ale może skończyć się jakimś wypadkiem. A to już poważna sprawa. I odpowiedzialność. Dlatego młodzież nie powinna „tęsknić” za dzieciństwem, bawiąc się na placu zabaw. A już szczególnie wtedy, gdy jednocześnie jest to „zabawa” z alkoholem czy z innymi używkami. (jar)
Facebook
YouTube
RSS