Kłobuck

Uczniowie bez podręczników?

Jak to jest z tymi podręcznikami w Jedynce? Siódma klasa już ma wszystkie – jak mówią w szkole – czy też szkoła coś tu zaniedbała – jak mówi mama jednego z uczniów?
©JAN JĘDRYSIAK
Uczniowie bez podręczników?

NASZE INTERWENCJE. Rodzic siódmoklasisty ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Kłobucku alarmuje, że choć dla uczniów rozpoczyna się już okres klasówek, to niektórzy wciąż nie mają podręczników. I wini za to szkołę

We wtorek otrzymaliśmy mejl od jednej z mam uczniów klasy siódmej z kłobuckiej Jedynki. – Jest już październik. A uczniowie Szkoły Podstawowej nr 1 w Kłobucku, z klasy siódmej, do kilku przedmiotów wciąż nie mają podręczników. Gdy zgłaszają problem nauczycielowi, to słyszą, że książki mają sobie sami zorganizować, bo szkoła nie zakupiła – mówi mama ucznia. – Już miesiąc nic nie robię, tylko kseruję książki! Chyba taniej byłoby kupić nową na własny rachunek – dodaje. Kłobucczanka dziwi się, że w szkole nie zamówiono odpowiedniej liczby książek – że nie wiedziano, ilu będzie uczniów klasy siódmej. Podaje nam też, że w innych szkołach Kłobucka tego rodzaju problem nie wystąpił.

– Uczniowie dostali tam książki w pierwszym tygodniu września, a w Jedynce jest bałagan. I coś człowieka zalewa, jak się ciągle słyszy: „mamo, klasówka, a ja nie mam książki”. Wychowawczyni na zebraniu powiedziała, żeby sobie książki kserować. Że jest tyle punktów ksero w Kłobucku. Może i są, ale nie każdego na to stać – dodaje zdenerwowana matka.

Nasza czytelniczka obawia się, że wraz z rozpoczynającym się okresem pierwszych klasówek brak książek może się odbić na ocenach uczniów. Bo żeby te były dobre, to trzeba mieć się z czego w domu uczyć. Prosi więc o interwencję naszą redakcję.

– Może wobec gazety ktoś w tej szkole poczuje respekt, bo uczeń i rodzic to tu, jak widać, towar gorszego sortu – ocenia surowo.

Trudno, żeby brak podręczników u progu października nie niepokoił rodziców – więc czym prędzej kierujemy się do szkoły, by sprawę wyjaśnić. Dyrektor Aleksandra Klimza prosi do gabinetu swoją zastępczynię, która odpowiada m.in. za kwestie związane z podręcznikami. Czego się dowiadujemy?

– Podręczniki zamawialiśmy już w lipcu. Przy czym wtedy nie mieliśmy jeszcze ścisłej wiedzy o tym, ilu uczniów będzie w klasach siódmych. Dlatego pojawiła się potrzeba zamówienia pewnej liczby dodatkowych podręczników. Zamówienie to wysłaliśmy 4 września, drugiego dnia nowego roku szkolnego. Mogę okazać stosowną korespondencję – wyjaśnia wicedyrektor Danuta Papierz. Nie spoglądamy do korespondencji, wierzymy na słowo. Zwłaszcza że w dyrekcji przyznają, że nie wszystko zadziałało tak, jak należy.

– Tu może chodzić o podręczniki jednego z wydawnictw. Nasze zamówienie skierowane do niego nie zostało od razu zrealizowane. Przedstawiciel wydawnictwa, który do nas przyjechał, był zdziwiony, że takie zamówienie wysłaliśmy. Udowodniliśmy mu, że jednak zamówienie było. W efekcie rzeczywiście podręczniki dotarły do nas dopiero 19 września. Z historii nawet dzień później. Stało się tak z winy wydawnictwa. Ale dziś te książki już są – zapewnia Papierz.

Dyrektor Klimza dorzuca, że gdyby rzeczywiście jeszcze występowały jakieś braki, na pewno by alarmowali o tym albo nauczyciele, albo szkolna biblioteka, która rejestruje wydawane uczniom podręczniki. A takich informacji nie było. Deklaruje też upewnienie się, co w sprawie dostępności podręczników mówili uczniom wychowawcy.

Próbujemy dociec, co w takim razie mogło spowodować prośbę jednej z mam o interwencję w sprawie braku podręczników. Skoro, jak nas zapewniają w szkole, jeśli był tu jakiś problem, to już pół miesiąca temu go rozwiązano.

– Trudno tu coś przesądzać, ale… zdarza się, że uczniowie nie wszystko mówią rodzicom. Można sobie wyobrazić, że ktoś z uczniów mówi w domu, że ciągle nie ma podręcznika, bo gdyby go miał, to rodzice kazaliby uczyć się z tego podręcznika – dywaguje dyrektor Klimza. – Nie przesądzam, że coś takiego stało się w tym przypadku – zastrzega jednak.

Jak dodaje wicedyrektor Papierz, szkoła ma też uczniów wymagających specjalnego rodzaju materiałów dydaktycznych, co wynika z ich ograniczeń zdrowotnych. Tu przyznaje, że nawet dziś jeszcze z przyczyn od szkoły niezależnych tego rodzaju książki nie są jeszcze w placówce dostępne w takiej liczbie, jaka jest niezbędna.

2 komentarze

2 Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kłobuck

Masz ciekawy temat? Zadzwoń!

Tel. 514 786 400

Więcej w Kłobuck

IV Andrzejkowy Turniej Carcassonne w Kłobucku

Jarosław Jędrysiak25 listopada 2024

Modernizacja orlika na wyciągnięcie ręki

Jarosław Jędrysiak25 listopada 2024

Akt oskarżenia w sprawie wypadku drogowego w Kłobucku

Jarosław Jędrysiak24 listopada 2024

Na Korczaka już znacznie bezpieczniej

Jarosław Jędrysiak21 listopada 2024

Uroczyste otwarcie boiska wielofunkcyjnego przy kłobuckiej Jedynce

Jarosław Jędrysiak21 listopada 2024

Kłobuck świętował pod biało-czerwonymi flagami

Jarosław Jędrysiak17 listopada 2024