Pewnie nie wierzycie w anioły. A to błąd. Duży błąd! Przekonała się o tym bohaterka dzisiejszej książki tygodnia, która została sama, bez środków do życia i dachu nad głową, błąkająca się po ulicach, sypiająca w bramach i na klatkach schodowych. Cały świat stanął przeciwko niej. A jednak nie do końca… I tu, uwaga, życzenia się spełniają! Wypowiadając je, nie mamy świadomości ich mocy! Michalina poprosiła o anioła stróża. I jej prośba została wysłuchana. „Anioł do wynajęcia” to bardzo ciepła historia, idealna na jesienne chłody, którą dobrze się czyta, a to za sprawą autorki, Magdaleny Kordel, do której, przyznaję, mam słabość. Historia lekka, przyjemna, dająca nadzieję i ciepło w sercu. Kiedy marzycie o lewitowaniu na miękkich obłokach kobiecej wyobraźni, to ta lektura jest do tego idealna.
Poleca Olga Derewiecka!
Magdalena Kordel, „Anioł do wynajęcia”, Znak 2016.
Facebook
YouTube
RSS