PROBLEM. Mieszkaniec ulicy Kazimierza Wielkiego w Krzepicach przyszedł na sesję, bo na jego ulicy od dawna nie ma przejść dla pieszych. A ruch uliczny wymaga, aby o nich pomyślano
– Nie ma ani jednego przejścia dla pieszych od kościoła do rynku. Ani bezpośrednio na rynku, ani w pobliżu. Przejścia nie ma też dalej na ulicy, w pobliżu kapliczki, gdzie jest łącznik do ulicy Polnej. Tam jest zakręt. Tam nic nie widać. Tam nie ma jak przejść, żeby to było bezpieczne – zgłosił na sesji krzepiczanin.
Mężczyzna zauważył, że na wielu innych ulicach w mieście w ubiegłym roku malowano pasy. A na jego ulicy – ciągle bez zmian. Nie jest wystarczająco bezpiecznie nawet przy codziennym natężeniu ruchu. A przecież gdy jakaś impreza masowa odbywa się na rynku, to przez Polną i Kazimierza Wielkiego puszczana jest trasa objazdu. Natężenie ruchu znacząco wzrasta. Poczucie bezpieczeństwa pieszych tym bardziej maleje. Do tego przy okazji problem sprawia też niewystarczające oznakowanie kierunków. Krzepiczanin widział auta skręcające z Polnej nie w kierunku rynku, a na oczyszczalnię. Czyli, można powiedzieć, w pola.
– Nie ma tam żadnego znaku, że to jest koniec drogi. Gdzie ci kierowcy mają dojechać? Na Górę Ośmiu Błogosławieństw? I chyba zostawić tam to auto – dorzucił gość sesji.
Kolejny problem to rozwiązanie parkowania przy ulicy. Ogranicza ono widoczność i przy problemach z oznakowaniem wzrasta ryzyko kolizji. Mężczyzna widział takową całkiem niedawno. Kierowcy zauważyli się zbyt późno. W tym rejonie budowana jest stacja LNG. Wiadomo, że wkrótce wśród poruszających się tu pojazdów pojawią się też ciężkie cysterny. Jeśli przejść dla pieszych na Kazimierza Wielkiego brakuje, to chyba czas najwyższy, by pojawiły się tam wcześniej niż owe cysterny. Przy okazji, zdaniem mieszkańca, warto też uzupełnić znaki pionowe.
Krzepiczaninowi pozostawiono nadzieję, że problem, który skłonił go do pofatygowania się na sesję rady miejskiej, wkrótce zostanie rozwiązany.
– Całkowicie ma pan rację, jeśli chodzi o oznakowanie i pasy. Myślę, że burmistrz na pewno sobie to zanotował i będzie to wykonane jak najszybciej. Jak tylko warunki pozwolą – wyraził przekonanie przewodniczący Mateusz Kluba.
Zakładamy, że miasto zajmie się rozwiązaniem problemu niezwłocznie. (jar)
Facebook
YouTube
RSS