Czy nie można ułatwić dojazdu pod szpital?

NASZE INTERWENCJE Kiedyś ulica Wyszyńskiego była dwukierunkowa, ale od maja zeszłego roku już nie jest. Od strony rynku nie wolno tu wjeżdżać. Tak jest teoretycznie – i wedle prawa. Praktyka pokazuje co innego

Przez lata wielu kierowców przywykło do tego, że z rynku czy z Długosza można skręcić w Wyszyńskiego pod szpital. Choć od ponad pół roku już tego robić nie wolno – a na wylocie Wyszyńskiego stoi przy rynku wyraźny znak zakazu wjazdu. Jest nawet żółta tabliczka, która przestrzega przed zmianą organizacji ruchu. I co? W praktyce nie każdy kierowca przestrzega zakazu wjazdu. Zdarza się więc wjeżdżanie pod prąd w jednokierunkową obecnie ul. Wyszyńskiego. Co jasne, grozi to kolizją. A nawet bez niej – sporym mandatem tym, którzy złamią przepisy. Mniejsza wtedy o to, czy nie zauważyli zakazu, czy pojechali „na pamięć”, czy świadomie zakaz złamali. Zmiana Wyszyńskiego na ulicę jednokierunkową rozwiązuje problemy, które tu wcześniej występowały. Droga nie do końca sprawdzała się jako dwukierunkowa. Jej szerokość wystarcza za to na jeden kierunek – i na wygospodarowanie parkingów w miejscu, gdzie ewidentnie są one pożądane. Jeden z mieszkańców zwrócił uwagę, że jednak nie wszystko jest tu rozwiązane tak, jak – jego zdaniem – być powinno. O ile jeden kierunek na odcinku od szpitala do ul. 11 Listopada jest zrozumiały, to…

– Na odcinku od rynku do parkingu przy wejściu do szpitala ulica powinna być dwukierunkowa – uważa nasz rozmówca, mieszkający przy ul. Długosza bliski sąsiad tego kawałka ul. Wyszyńskiego. – Proszę sobie wyobrazić, że ktoś, kto nie mieszka w Kłobucku i nie zna miasta tak dobrze, próbuje tu dojechać do szpitala. Może ma np. chore dziecko i podenerwowany stara się dojechać z nim do szpitalnego ambulatorium. Wie, gdzie jest szpital i że to koło rynku. Dojeżdża tu. I zastaje znak zakazu wjazdu. Jak więc ma podjechać pod ambulatorium? Skąd ma wiedzieć, gdzie jest wjazd od strony ul. 11 Listopada? Będzie go nerwowo szukać w takiej sytuacji? A może i tak wjedzie pod prąd? – argumentuje kłobucczanin.

Nasz czytelnik uważa, że tego rodzaju sytuacje, a także wiele innych przypadków wjeżdżania pod zakaz, które się po prostu na co dzień widzi na tym skrzyżowaniu, wyraźnie sugerują, iż trzeba by tu zrezygnować z nieżyciowej fikcji, jaką dziś jest zakaz wjazdu ustawiony zaraz przy rynku. Uważa, że przynajmniej do szpitalnego parkingu droga powinna być dwukierunkowa i w ten sposób powinna ułatwiać dojazd na parking nieopodal ambulatorium. Zakaz wjazdu ustawiony za szpitalem byłby też lepiej widoczny. I nawet jeśli ktoś wjechałby w Wyszyńskiego od strony rynku, to zdążyłby zauważyć taki zakaz, nimby rozpoczął jazdę pod prąd.

Referujemy uwagi naszego czytelnika Krzysztofowi Chamarowskiemu, który kieruje instytucją odpowiedzialną za miejskie drogi. Koncepcja przekształcenia Wyszyńskiego z dwukierunkowej w jednokierunkową była dość szczegółowo analizowana przez miejski samorząd jeszcze na długo przed tym, jak tę zmianę wprowadzono w życie. Dla wielu właśnie wprowadzenie ruchu w jednym kierunku to rozwiązanie właściwe i pożądane. Co więc z propozycją naszego czytelnika, by choć na odcinku do szpitala przywrócić ruch obustronny?

– Jeśli wpłynie taki wniosek, sprawie zostanie nadany odpowiedni bieg. Nie przesądzam, jaki rezultat da analiza proponowanego rozwiązania i czy zostanie ono uznane za zasadne – mówi Chamarowski.

A jakie zdanie mają na ten temat nasi czytelnicy? Z Wyszyńskiego jako dojazdu pod szpital korzystają w końcu nie tylko mieszkańcy samego Kłobucka, ale i mieszkańcy powiatu. (jar)