INWESTYCJE. Ukończenie autostrady coraz bliżej. Rosną obawy to, że w Kłobucku będzie większy ruch, a korki sięgną wiaduktu z jednej i cmentarza z drugiej strony. Burmistrz złożył w tej sprawie apel na ręce prezydenta
Zbierzmy fakty. Temat obwodnicy pojawiał się już w poprzednich kadencjach samorządu. W kwietniu 2015 r. w zmianach do studium zagospodarowania ujęto wyprowadzenie ruchu tranzytowego na projektowaną obwodnicę. Nadal pozostającą jednak w sferze pobożnych życzeń.
Niech pomogą politycy
Potem w fotelu burmistrza zasiadł Jerzy Zakrzewski. Wiosną 2016 r. ściągnął tu parlamentarzystów z regionu, by szukać ich poparcia dla obwodnicy. Już wtedy było jasne, że bez pomocy ze strony osób decydujących na poziomie politycznym – nie ma szans. Mamy pecha, bo w województwie z wielką aglomeracją śląską Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ma wiele pilnych dróg do budowania i my zawsze w tej konkurencji przegramy. Nie przebijemy się bez decyzji politycznej.
Władze Kłobucka to rozumieją. Po spotkaniu burmistrza z parlamentarzystami rada miejska w połowie maja 2017 r. przyjęła apel w sprawie budowy obwodnicy. Przekazano go do premiera, ministra infrastruktury, marszałków obu izb parlamentu, a także do samorządów w województwie i do wszystkich sąsiadów, dla których dojazd do autostrady też będzie prowadzić przez Kłobuck. Nie obeszło się bez małego sporu, czy obwodnica na pewno ma być od strony Zakrzewa – ale zostawmy ten wątek na boku. Ważne, że udało się wyjść poza rozmowy na kłobuckim podwórku i ruszono po wsparcie osób zdolnych do podjęcia kluczowych decyzji.
Zwodzą nas?
Trudno mówić jednak o praktycznych skutkach apelu. Gdy przed wyborami samorządowymi odpowiedzialny za drogi minister Andrzej Adamczyk był w Krzepicach, przypomniano mu temat kłobuckiej obwodnicy. Wspomniał w odpowiedzi, że warto ją uwzględnić przy nowelizacji programu budowy dróg krajowych. Ale że zadań jest tu więcej niż pieniędzy. Efekty? Widzimy sami. Trzeba walczyć dalej.
Duda pomoże?
Burmistrz Zakrzewski skwapliwie skorzystał z obecności prezydenta Andrzeja Dudy w Kłobucku. Złożył na jego ręce apel o to, by pomógł wprowadzić budowę obwodnicy Kłobucka do Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023. Bo ruch drogowy już dziś mamy tu spory, a po budowie autostrady jeszcze wzrośnie. Cały region pojedzie tędy do węzła pod Lgotą. Korki na ciasnych ulicach, w gęstej zabudowie, będą koszmarne.
Zakrzewski widocznie dobrze „suszył głowę” prezydentowi, bo sam Andrzej Duda wspomniał podczas spotkania z mieszkańcami, że burmistrz go prosił o wsparcie dla budowy obwodnicy. Obiecał, że porozmawia o tym z ministrem Adamczykiem. W naszej relacji z wizyty głowy państwa wyraziliśmy przypuszczenie, że prezydent Duda mógł nieopatrznie obiecać pomoc w beznadziejnej sprawie – skoro minister Adamczyk już o niej wie, a jakoś w Kłobucku zmian nie widać. Bardzo byśmy chcieli się pomylić. Bo Kłobuck i cały nasz powiat bardzo tej obwodnicy potrzebują.
Facebook
YouTube
RSS