POLICJA. Nie każdy wie i używa, ale już teraz skuteczność jest spora. Krajowa Mapa Zagrożeń Bezpieczeństwa sprawiła, że we Wręczycy złapano pirata drogowego
Być może policja nie prowadziłaby kontroli prędkości w tym miejscu, gdyby nie to, że występowanie zagrożenia w postaci zbyt szybko pędzących pojazdów ktoś zgłosił za pośrednictwem dostępnej w internecie Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa. Tam po prostu zaznacza się na mapie, gdzie jest problem i czego dotyczy, a policja to potem weryfi kuje. Gdzie problemem jest prędkość, tam ustawia się drogówka z „suszarką”. No i tak właśnie było we Wręczycy. I jeden pirat drogowy wpadł jak śliwka w kompot.
– W ubiegłym tygodniu, podczas weryfikacji zagrożenia na ul. Sienkiewicza we Wręczycy Wielkiej, policjanci z kłobuckiej drogówki zatrzymali prawo jazdy. Stracił je 50-letni mieszkaniec powiatu częstochowskiego, który w terenie zabudowanym jechał renaultem z prędkością aż 118km/h! – podaje oficer prasowy kłobuckiej policji, mł. asp. Kamil Raczyński.
Jak wiadomo, przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym o ponad 50 km/h to trzy miesiące bez prawka i czas na przemyślenia. Policja jest wyczulona na to właśnie zwłaszcza w terenie zabudowanym, bo auto jadące setką w sekundę przejeżdża aż 28 metrów. Niech gdzieś wyskoczy na drogę dziecko lub z boku wyjedzie na drogę jakaś staruszka na rowerze. Zatrzymać się i uniknąć wypadku przy takiej prędkości – może nie być szans.
Dodajmy, że to nie pierwszy przypadek i nie pierwsze miejsce, gdzie za prędkość ktoś wpadł dzięki zgłoszeniu na Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa. Jeśli tam zajrzeć, są miejsca, gdzie zgłoszone zbyt duże prędkości idą w dziesiątki. Nawiasem mówiąc, jeśli już ktoś nie chce brać pod uwagę innych argumentów, to taka mapa jest też podpowiedzią, gdzie można się spodziewać drogówki z radarem. Ważne, by skutek był pozytywny – a prędkość rozsądna. (jar)
Facebook
YouTube
RSS