Krzepice, Starokrzepice, Zajączki Drugie

Strażacy kontra strażacy

Czy o rozdziale środków na straże powinny decydować realne potrzeby i efektywność wykorzystania dofinansowanego sprzętu, czy inne względy? Radny Droś krytykował decyzje, które zapadły na poziomie województwa.
©JAROSŁAW JĘDRYSIAK
Strażacy kontra strażacy

KONTROWERSJE. Strażacy z OSP w Starokrzepicach spodziewali się zakupu nowego wozu z dofinansowaniem m.in. z gminy. Jednostka ta nie tak dawno została włączona do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego, czyli ma więcej zadań niż te spoza systemu, a więc potrzebuje też sprzętu. Tymczasem wóz trafi do gminy Krzepice, ale do Zajączek Drugich, gdzie tego systemu nie mają. Czy to przypadek, czy spisek? – zastanawiają się strażacy

Gmina Krzepice przeznaczy środki na zakup samochodu bojowego, do którego dostanie też dofinansowanie. W podobny sposób ostatnio niemal wszędzie na naszym terenie dokonuje się zakupu takich wozów. W Krzepicach szczegóły sprawy wywołały jednak kontrowersje.

– Ogłoszona została lista rankingowa na dwa rodzaje zakupów samochodowych. Do jednostek w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym i do tych poza tym systemem. U nas jako jednostka spoza systemu uczestniczyła w tym jednostka OSP z Zajączek Drugich. W ramach systemu – OSP Starokrzepice. Jak wynika z informacji, które dziś uzyskałem z Państwowej Straży Pożarnej w Kłobucku, której komendant odbył wideokonferencję z komendantem wojewódzkim, zapadła decyzja. Zajączki Drugie zostały zakwalifikowane do dofinansowania – podał burmistrz w odpowiedzi na pytanie jednego z radnych o przeznaczenie kwoty dofinansowania z budżetu gminy. Fakt, że środki wykładane z budżetu gminy mają pójść, w ślad za dotacją zewnętrzną, do OSP Zajączki Drugie, czyli jednostki spoza KSRG, a nie do Starokrzepic, gdzie jednostka do tego systemu należy, nie pozostał bez komentarza.

– Myślę, że moje zdanie pokrywa się z opinią większości radnych. Jako komisja bezpieczeństwa staliśmy na stanowisku, żeby priorytetem było dofinansowanie jednostki ze Starokrzepic. Inne decyzje zapadły na poziomie wojewódzkim. Nie chcę tu mówić, jak to się odbywa, jakimi drogami to jest wszystko załatwiane – mówił z dezaprobatą radny Mariusz Droś. – W naszym powiecie zostały zakwalifikowane cztery jednostki. Jedna z naszej gminy, z Zajączek Drugich. Jednostka ze Starokrzepic zupełnie zniknęła z tego rankingu – dodał.

Droś, który ma na koncie wieloletni staż strażaka zawodowego, został wybrany do rady z lokalnego komitetu strażackiego i reprezentuje Podłęże Królewskie, a więc miejscowość sąsiednią wobec Starokrzepic. Ale nie to ma powodować jego negatywną opinię o sposobie rozdania wojewódzkich dotacji na strażackie auta.

– Bulwersuje mnie, a myślę, że i większość radnych, że zostało to tak rozegrane. Wszelkie argumenty są za tym, że priorytetowo powinna być potraktowana jednostka ze Starokrzepic. Po pierwsze, jednostka ta jest w KSRG już od kilku lat, po drugie, ma średnio rocznie ponad 50 wyjazdów, gdy, dla porównania, Zajączki Drugie mają ich kilkanaście. Po trzecie, jednostka ta wchodzi w skład Śląskiej Brygady Odwodowej i może być dysponowana na teren całego województwa śląskiego. Do tego typu działań typowane są najlepsze, najbardziej mobilne jednostki. Jednostka z Zajączek Drugich w zeszłym roku również dostała bardzo wysoką dotację, kilkadziesiąt tysięcy na zestaw hydrauliczny, gdy inne jednostki spoza systemu dostawały grosze – mówił dalej Droś.

Wobec powyższego nie dziwi, że radny dość wyraźnie sugerował, że za podjętymi decyzjami o rozdziale dofinansowań stoją względy inne niż merytoryczne.

– Przyświeca temu jakiś dziwny, partykularny interes. Jedna jednostka jest sowicie wynagradzana, pozostałe są traktowane po macoszemu – dodał radny.

Mariusz Droś podczas pracy w zawodowej straży przez lata zajmował się dofinansowaniami i teraz, jak mówi, nie może przejść spokojnie obok tej sprawy. Uważa, że tego rodzaju decyzjami nie powinny kierować partykularne interesy, ale dobro publiczne i konieczność poprawy ochrony przeciwpożarowej oraz bezpieczeństwa obywateli.

– Jak zaczniemy rozdawać duże pieniądze nieracjonalnie, to ochrona przeciwpożarowa nie będzie funkcjonować poprawnie. Ustawa o finansach publicznych też mówi, że środki powinno się wydawać w sposób celowy i oszczędny. Wymierna korzyść powinna być jak największa. Jeśli także w innych gminach w województwie te środki poszłyby może niekoniecznie tam, gdzie powinny, gdzie przemawiają za tym argumenty, to będą to potężne pieniądze wydane nieracjonalnie – podsumował Droś.

Zajączki Drugie, którym dotację przyznano, reprezentuje wybrany z list PiS Damian Pilarz.

– Myślę, że jednostka z Zajączek Drugich jest bardzo mobilna. Nie mnie jest oceniać ranking, który stworzył komendant – odniósł się do wcześniejszych wypowiedzi Pilarz.

Jak uzupełnił, w jednym rankingu Zajączki Drugie były pierwsze przed Opatowem. W drugim pierwsza była Przystajń, drugi Szyszków, trzecie Starokrzepice. A ranking został stworzony po zadeklarowanym udziale własnym z budżetu gmin. Uważa też, że wpływ do budżetu gminy może przynieść sprzedaż obecnego wozu OSP Zajączki Drugie (co jednak w dalszej dyskusji odrzucono, uznając, że lepiej ten wóz zagospodarować na terenie gminy – dla innej jednostki).

– Bardzo bym sobie życzył, aby ten zakup został spożytkowany w jak największej części. Aby to nie był „pomnik” w garażu, tylko aby ten samochód służył społeczeństwu – powiedział pod adresem OSP z Zajączek Drugich radny Tomasz Rakowski.

– Ustalenia na komisji bezpieczeństwa były takie, aby też była zgoda w jednostkach na terenie gminy Krzepice, abyśmy w przyszłym roku postarali się z takim dofinansowaniem pomóc jednostce ze Starokrzepic. Warto o tym powiedzieć, by ta brać strażacka nie pokłóciła się i nie zdegustowała. Zwłaszcza gdy będzie możliwość uzyskania tak dużego dofinansowania – dodał Pilarz.

– Jest taka wola rady, aby jednostka w Starokrzepicach ten samochód otrzymała. W tym roku takiej możliwości już nie ma, ale może w następnym. Trzeba poczynić wszystkie starania w tym kierunku. Mam nadzieję, że nam się to uda – uważa przewodniczący Mateusz Kluba.

W chwili podejmowania decyzji, znając okoliczności sprawy, rada miejska zdecydowała się jednak na to, by dołożyć do dotacji dla Zajączek Drugich – by, tym samym, nie utracić choć tego dofinansowania. Droś, który przytoczył tu tak dużo argumentów, też sugerował, że z dotacji trzeba skorzystać nawet jeśli nie przyznano jej tam, gdzie najbardziej była oczekiwana.

– Jednostka z Zajączek Drugich powinna pokazać, że zasługuje na te pieniądze. I przynajmniej starać się o włączenie do KSRG – mówił radny.

W mediach społecznościowych starokrzepiccy strażacy, którzy w ostatnich latach sporo się nagimnastykowali, by wejść do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego, wyrażali dość jasno swój zawód. Pod informacją z sesji, podaną przez jednego z radnych, pojawiło się kilka komentarzy nawiązujących do tej właśnie sprawy.

– Szkoda, że „cioramy” świątek, piątek czy niedziela w KSRG na każdy gwizdek i zero szacunku. A auta ledwo dyszą. Ech, jak zabezpieczenia, akcje i Floriany powiatowe, to wiadomo, do kogo dzwonić i na kogo liczyć… Może też czas rzucić kluczyki. Może to jest sposób. Jesteśmy załamani – napisał jeden ze strażaków z OSP Starokrzepice.

My ocenę całej sprawy pozostawiamy Czytelnikom.

3 komentarze

3 Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Krzepice, Starokrzepice, Zajączki Drugie

Masz ciekawy temat? Zadzwoń!

Tel. 514 786 400

Więcej w Krzepice, Starokrzepice, Zajączki Drugie