POLICJA. Pisaliśmy już o tym. Policja łapie tak zwanych cwaniaków, którzy na światłach wahadłowych wjeżdżają na czerwonym. Teraz znowu zabrano się za sprawców takich wykroczeń
– Po raz kolejny w Lgocie kłobucka drogówka przeprowadziła działania wymierzone w „agresję drogową”, do której dochodzi na zwężeniu drogi krajowej nr 43 w rejonie budowanej autostrady. To właśnie w tym miejscu wielu kierowców ignoruje sygnalizację świetlną i wjeżdża za sygnalizator na czerwonym świetle. Przypominamy, że takie zachowanie stanowi wykroczenie drogowe zagrożone mandatem w kwocie od 300 do 500 złotych oraz 6 punktami karnymi – informuje oficer prasowy kłobuckiej policji, mł. asp. Kamil Raczyński.
Polowanie na drogowych „cwaniaków” urządzono w czwartek w godzinach popołudniowych. W ciągu zaledwie 2 godzin na wjeżdżaniu za sygnalizator z czerwonym światłem przyłapano 20 kierowców. Takie wykroczenia są więc częste. Niektórzy myślą chyba, że im się spieszy, a inni mają czas, by ich puścić. W słowniku ludzi cywilizowanych brak słów, którymi można by to ocenić tak, jak należy i by nadal nadawało się do druku.
– Niektórzy kierowcy taki nielegalny manewr poprzedzają wyprzedzaniem jednego lub kilku pojazdów, które prawidłowo zatrzymały się przed sygnalizatorem. Zachowanie to jest pospolitym przykładem drogowej agresji, powodującym duże zagrożenie w ruchu drogowym, zwłaszcza dla kierowców, którzy z drugiej strony wjechali na drogę w sposób prawidłowy – na zielonym świetle. Wobec sprawców, którzy skorzystaliby z prawa do odmowy przyjęcia mandatu karnego, przewidziany jest tryb skierowania wniosku o ukaranie do sądu. Oczywiście z dowodem w postaci zarejestrowanego wykroczenia. Bo tak jak w przypadku wcześniejszych tego typu akcji, kłobuccy mundurowi byli wspierani przez policjantów z KWP w Katowicach, którzy obsługiwali specjalny pojazd rejestrujący wykroczenia, tak zwane ruchome stanowisko dowodzenia (RSD) – dopowiada rzecznik Raczyński.
Facebook
YouTube
RSS