PROBLEM. Wieża ma powstać w Kłobucku. Czy fakt, iż będzie służyła do celów telekomunikacyjnych, powinien budzić obawy?
Lakoniczną informację na temat zamierzeń spółki kolejowej przekazał podczas wtorkowej sesji burmistrz Jerzy Zakrzewski.
– Wszczęto postępowanie administracyjne o ustalenie lokalizacji inwestycji celu publicznego na wniosek PKP PLK SA dla zamierzenia budowy obiektu radiokomunikacyjnego sieci łączności bezprzewodowej na liniach kolejowych PKP – podał urzędnik.
Chodzi tu, jak podano na sesji, o wieżę strunobetonową, dwie anteny sektorowe zawieszone na wysokości 45 metrów oraz kontener na działce przy ulicy Kolejowej, w sąsiedztwie ulicy Wieluńskiej. Zmierzenie inwestycyjne tego rodzaju nie wymaga wydania decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych.
Niebezpieczne 5G?
Planowana inwestycja zaciekawiła jednego z radnych.
– Myślę, że na pewno nie można przeszkadzać kolei w modernizacji infrastruktury, bo to się wiąże przecież z szeroko rozumianym bezpieczeństwem. Niech budują tę wieżę – uważa Aleksander Tokarz. Radny ma jednak konkretne „ale”.
– Chciałbym wiedzieć, na jakiej częstotliwości będą pracowały te urządzenia. To jest dość istotne. Pamiętamy przecież, że były kiedyś protesty związane z masztem GSM zlokalizowanym na ul. Orzeszkowej. Był protest mieszkańców Zagórza. Maszt stanął – przypomniał radny. Tokarz zainteresowany jest możliwościami wpłynięcia na sposób korzystania z wieży, która miałaby powstać z inicjatywy spółki kolejowej.
– Chodzi o uwzględnienie interesów mieszkańców w tym względzie, żeby uniemożliwić bez zgody gminy sytuowanie tam urządzeń nadawczych innych operatorów sieci GSM. Mam tu na myśli również technologię 5G. Wieści płynące z internetu są niemal katastroficzne, mówi się o bardzo złym oddziaływaniu na środowisko, czyli również na człowieka – uważa radny.
Radny zna też szereg lokalizacji, gdzie są już umieszczone nadajniki. Widział takie urządzenie na szkole – co go szczególnie dziwi.
– W decyzji lokalizacyjnej wskazujemy, czego ona dotyczy. Natomiast to, czy potem na tym maszcie zostaną umieszczone jakieś dodatkowe anteny, to trzeba by było chyba prosić nadzór budowlany, który będzie sprawdzał, czy pozwolenie na budowę, które zostało wydane, nie zostało naruszone – odpowiadała w materii pytań i wątpliwości radnego kierownik Alina Jagielska z kłobuckiego magistratu.
Maszty już stoją
O ile konkretne kwestie dotyczące tego rodzaju inwestycji mogą się różnić, o tyle praktyka, także ta znana z naszego powiatu, pokazuje dość jasno, że możliwości wpływu lokalnej władzy czy też mieszkańców na to, czy taki obiekt telekomunikacyjny powstanie i jak będzie wykorzystywany – są iluzoryczne. W powiecie kilka lat temu wypowiadano się przeciw masztowi telekomunikacyjnemu w środku Popowa. Masz ten już stoi. W gminie Lipie argumentowano przeciw takiej konstrukcji w pobliżu szkoły w Parzymiechach – a jednak i tu ona już jest. Bliskość szkoły nie przeszkodziła. I poniekąd, gdyby miało to stanowić problem, nie byłoby też wspomnianej przez radnego anteny na jednej ze szkół. Protesty przeciw masztom, owszem, miały miejsce. Ostatnio są wyraźnie rzadsze. Jednocześnie jest oczekiwanie, że pełnowartościowy internet mobilny będzie w każdym zakątku miejscowości. I jest świadomość, że inwestycję celu publicznego, jakim jest maszt telekomunikacyjny, trudno zablokować. Obie te sprawy, jak się wydaje, wpływają na to, że protesty przeciw masztom są coraz rzadsze. Ale możliwe, że powrócą. Pozostawiając na boku opinię radnego o tym, czy należy się obawiać 5G: faktycznie, materiały z internetu dość skutecznie straszą ludzi tym razem tą technologią. W którą na wyprzódki inwestują kluczowe światowe mocarstwa, gotowe nam potem tę technologię wdrażać na własnych warunkach. Nie unikniemy ani postępu technologicznego, ani zagrożeń, które może on nieść ze sobą.
Facebook
YouTube
RSS