KOMUNIKACJA. Bardzo możliwe, że składy pasażerskie pojadą przez Kłobuck już w przyszłym roku. Będziemy mogli na nie popatrzeć, stojąc w korku przed przejazdami kolejowymi. Bo pociągi u nas, w Kłobucku, nie będą się zatrzymywać. Choć możliwe, że nie ominą w ten sposób Działoszyna. W Kłobucku już dość dawno temu zlikwidowano perony. I – jak już wtedy przewidywaliśmy – zostawiono nas bez szans. Choć, prawdę mówiąc, chciałoby się to podsumować słowami nienadającymi się do druku
To u nas, pod zrujnowanym kłobuckim dworcem kolejowym, przyszła premier Beata Szydło mówiła o odbudowie Polski powiatowej. W tym kontekście trzeba przez to rozumieć także likwidację wykluczeń komunikacyjnych. Potem jednak nie tylko nie przywrócono nam pasażerskich połączeń kolejowych z Kłobucka, ale po prostu zlikwidowano tu perony dla pasażerów. Teraz szykuje się sytuacja, która zakrawa na kpinę. Jeśli w ogóle nie na jakiś rodzaj znęcania się nad nami. Zapowiada się, że pociągi pasażerskie ze Śląska nad morze znów pojadą przez Kłobuck. Już w przyszłym roku. Ale nie zatrzymają się na stacji w Kłobucku. Bo nie ma tu już peronów! Zatrzymają się za to gdzie indziej: na przykład w Działoszynie czy nawet na wsi, w Chorzewie-Siemkowicach. Tak przynajmniej wygląda to na podstawie wstępnych planów.
– Dziwi, że nie zaplanowano postojów na stacji w Kłobucku. Niestety sprawdza się taki scenariusz, że najpierw się likwiduje perony, bo nie ma połączeń, a potem nie uruchamia się połączeń albo nie zatrzymuje pociągów, bo nie ma peronów. Problem z likwidacją peronów nie dotyczy tylko Kłobucka, ale też sąsiedniego powiatu, gdzie planują likwidację peronów w Działoszynie – alarmuje w mejlu do redakcji nasz czytelnik Dariusz Kubicki.
Informacja o przywróceniu pociągów osobowych przez Kłobuck, ale bez zatrzymywania składów na stacji w Kłobucku, pojawiła się na branżowym portalu „Rynek Kolejowy”. Dokładniej rzecz biorąc chodzi tu o to, że Urząd Transportu Kolejowego zaakceptował uruchomienie przez Przewozy Regionalne pociągów przyspieszonych m.in. z Katowic do Gdyni. Na razie nie wszystko zostało jeszcze przesądzone, niemniej zapowiada się, że być może połączenia ruszą latem. Pociągi zatrzymają się wtedy na stacjach w obrębie aglomeracji śląskiej, m.in. w Tarnowskich Górach, a dalej już na terenie województwa łódzkiego, w Działoszynie – o ile i tam nie zostaną zlikwidowane perony pasażerskie. Co więcej, na liście stacji, na których te pociągi być może będą przystawać, wstępnie zapowiada się i takie, które są w ośrodkach mniejszych niż nasz Kłobuck. Trudno nie czuć rozgoryczenia. Bo to trochę tak, jakby nas ktoś nie tylko potraktował przedmiotowo w kampanii wyborczej, ale i pozostawił bez szans na przyszłość – poprzez decyzję o likwidacji peronów pasażerskich w Kłobucku. Wskazywaliśmy to jako zagrożenie już wtedy, gdy tę likwidację zapowiadano. Okazuje się, że mieliśmy rację. Bo pociągi najwyraźniej wrócą. Ale nie do Kłobucka. Przez miasto tylko przejadą. Będzie je można obejrzeć, stojąc w korku przed przejazdami kolejowymi. Po prostu brak nam słów.
Mamy nadzieję uzyskać dodatkowe informacje na ten temat – i przedstawić je w pierwszym możliwym terminie.
Facebook
YouTube
RSS