AKCJA. Gdy wszyscy myślimy dziś o zdrowiu, a złowrogie hasło sezonu brzmi „koronawirus”, pani Ewa walczy o życie z wrogiem znanym ludzkości od lat. A grupa osób, która ją wspiera, ima się wszelkich sposobów, by tę walkę pomóc wygrać
Pani Ewa ma 47 lat. Ma rodzinę, rodziców pod opieką – dziś niemal stulatków. Jak każdy w sile wieku ma masę planów na przyszłość. Wielki znak zapytania pojawił się jednak 10 marca 2020 roku. Ta data, niestety, wryła się w pamięć. Tego dnia pochodząca z naszego powiatu pani Ewa była w Europejskim Centrum Zdrowia Otwock w Warszawie, gdzie się leczy. Na konsultacji. Tam usłyszała dwie wiadomości, które szczególnie przykre są, gdy się je słyszy jednocześnie. Pierwsza – że jest lek, który może pomóc jej w walce z rakiem piersi. Druga – że lek ten jest piekielnie drogi. Pani Ewa potrzebuje ośmiu dawek po dwie ampułki. Co trzy tygodnie kolejna dawka. Cała kuracja to koszt zwalający z nóg: 280 tys. złotych.
– Profesor oznajmił także, że będę pierwszą kobietą w Polsce, która mogłaby być poddana leczeniu raka piersi właśnie tym lekiem – podaje pani Ewa.
Taka sytuacja mobilizuje do pomocy całą rodzinę. Nie odmawia jej też wielu znajomych. Ale i to niekoniecznie wystarcza. Stąd próby, by z apelem o pomoc i wsparcie dotrzeć jak najdalej. Dziś, gdy epidemia namnożyła każdemu problemów i obaw, bywa niestety trudniej z chęcią pochylenia się nad losem innych. Ale zawsze pozostaje wiara, że znajdą się ludzie dobrej woli, którzy wesprą panią Ewę w jej walce ze śmiertelnym i od lat znanym ludzkości wrogiem.
Bliscy wpadli na przykład na dobry pomysł, by uruchomić w sieci społecznościowej akcję prywatnych, niewielkich licytacji na rzecz pani Ewy. Na stronie Facebooka zaroiło się więc od różnych ciekawych przedmiotów: od biżuterii przez kosmetyki i ubrania po książki i domowe wypieki. Można nawet wylicytować przejażdżkę wypasioną furą. Wielu wpadło na ciekawe pomysły, co mogłoby zaoferować na taką licytację. Wielu też może znaleźć tam coś ciekawego – i wspomóc panią Ewę. Dodajmy tu, że coś ciekawego na licytację wystawiła też zwyciężczyni „Szansy na sukces” – odcinka z minionego weekendu – mieszkanka naszego powiatu. Wszystko jest tak pomyślane, by środki z takich małych licytacji trafiały na wsparcie leczenia pani Ewy. I odbywa się to bez zbędnego pośrednictwa – bo wpłat dokonuje się bezpośrednio na portalu zrzutka.pl Zresztą można tam udzielić wsparcia także zupełnie niezależnie od licytacji.
Facebook
YouTube
RSS