Rośnie liczba zakażonych w powiecie

Liczba chorych wzrosła w powiecie. Nieoczekiwanie wielki przyrost zachorowań w całym kraju wystąpił też dokładnie tydzień po świętach. JAROSŁAW JĘDRYSIAK

EPIDEMIA. Do ośmiu wzrosła liczba osób w powiecie kłobuckim, u których stwierdzono zakażenie koronawirusem

Wczoraj raportowano wzrost liczby zakażonych z sześciu do siedmiu – po potwierdzeniu zakażenia u młodego mężczyzny z powiatu kłobuckiego. Dziś mamy niestety kolejny przyrost w statystykach, do ośmiu osób w powiecie, u których zakażenie SARS-CoV-2 zostało potwierdzone.

Gdzie chorują
Nowe zakażenie potwierdzono u mieszkańca gminy Opatów. W tym momencie mamy więc 2 osoby z potwierdzonym zakażeniem koronawirusem w gminie Opatów, 4 w gminie Kłobuck, 1 w gminie Wręczyca i 1 w gminie Miedźno.
Zmalała natomiast liczba osób hospitalizowanych z podejrzeniem koronawirusa. Wczoraj było ich w powiecie 5, dziś 2. Obie te osoby są z gminy Kłobuck. O cztery wzrosła liczba osób objętych kwarantanną na mocy decyzji służb sanitarnych – wynosi ona obecnie 58 osób. Znacznie zmalała za to liczba mieszkańców powiatu, którzy przechodzili kwarantannę w związku z powrotem z zagranicy. Obecnie są 204 takie osoby. Pod nadzorem epidemiologicznym pozostaje 131 osób.

Epidemia nieoczekiwanie przyspiesza
W całym kraju w miniony weekend odnotowany został skok liczby zakażeń. W niedzielę odnotowano ich 545, czyli zdecydowanie najwięcej od momentu rozpoczęcia epidemii. Wszystko to dzieje się w momencie, gdy mówi się już o złagodzeniu ograniczeń, które miały zapobiegać szerzeniu się epidemii. I tydzień po świętach, podczas których część rodzin decydowała się na wizyty u krewnych. Trudno ocenić jednoznacznie wpływ tych okoliczności na stan obecny epidemii w kraju. Warto jednak przypomnieć, że jeszcze w początkach kwietnia mówiło się, że liczba chorych w Polsce osiągnie w szczycie około 9-10 tysięcy osób. Tymczasem już mamy ich ponad 9 tysięcy, a tempo przyrostu nowych przypadków w weekend co najmniej nie zmalało. Prognozy rozwoju liczby zakażeń ExMetrix, o których informowały wszystkie liczące się w kraju media, mówiły o liczbie około 10 tys. chorych w szczycie epidemii. Ale na przykład na minioną niedzielę przewidywały wzrost o niespełna 300 nowych przypadków. A odnotowano ich 545. Można domniemywać, że wystąpił czynnik sprzyjający wzrostowi zachorowań, którego w statystykach wcześniej nie wzięto pod uwagę. Pozostawiamy bez odpowiedzi pytanie, czy ma tu znaczenie zachowanie mieszkańców kraju kilka dni przed tym wzrostem – po odnotowane w minioną niedzielę przypadki mogą dotyczyć osób, które zaraziły się np. tydzień wcześniej. (jar)