Święto

Majówka inna niż zwykle

Są sposoby na spędzenie majówki, choć trzeba pamiętać, że swoboda wyboru nadal pozostaje ograniczona. ARCH.
Majówka inna niż zwykle

REKREACJA. Majowe święta i trochę więcej wolnego to od lat ulubiony okres na pierwsze w cieplejszej porze roku wyjazdy lub na wspólne, długie biesiady gdzieś w otoczeniu świeżej jeszcze zieleni i w możliwie większym gronie znajomych. W tym szczególnym roku epidemia odbiera nam i te najlepsze z możliwości spędzenia majówki. Co w ogóle możemy robić w nadchodzący długi weekend?

Co roku o tej porze temat spędzania majówki pojawiał się w wielu prywatnych rozmowach, na portalach społecznościowych, a i w mediach gościł często. W roku 2020 wyraźnie mamy przede wszystkim inne problemy na głowie. Nie tylko zagrożenie wirusem, ale i obawy o źródła utrzymania, w ogóle o bieg spraw wokół nas, w kraju. Majówkowych tematów rozmów jest wyraźnie mniej. Mamy wciąż szereg ograniczeń, które wykluczają tradycyjne o tej porze aktywności. Nie pojedziemy na krótki zagraniczny wypad. W ogóle turystyka to chwilowo wielka niewiadoma – nie jest jasne, co działa, co wolno, czy warto cokolwiek planować na najbliższy czas, gdy nie wiadomo nawet, co z letnimi urlopami. Ograniczenia zgromadzeń wykreślają wszelkie imprezy plenerowe – tych oficjalnych nie ma, a nieformalnych też lepiej unikać, bo mogą się skończyć mało przyjemnymi konsekwencjami. Co zatem robić w czasie majówki? Jak ją spędzić, by… nie zwariować? By jakoś ten czas sensownie wykorzystać i nie zostać z poczuciem, że został on całkowicie zmarnowany?

Lasy stoją otworem
Na szczęście w sporej części kraju pojawiło się trochę deszczu, więc jest nadzieja, że nam teraz nagle nie zamkną wstępu do lasów z przyczyn przeciwpożarowych. Dostęp do lasu – a u nas w powiecie nietrudno o nie – to sporo wariantów spędzenia wolnego czasu podczas majówki. Zniesienie zakazu przemieszczania się pozwala na tego rodzaju aktywności. Ograniczeniem pozostaje jedynie liczebność grupy osób przebywających razem. Czyli nie możemy się wybrać na spacer czy na rowerową przejażdżkę ze znajomymi. Możemy za to wybrać się samotnie lub z domownikami. Zachowując też zalecane odstępy i stosując wymagane osobiste środki ochronne. Nie jest to więc może tak fajne, jak możliwości z majówek z poprzednich lat – ale na pewno warto dłuższy wypad na łono przyrody wziąć pod uwagę. Zwłaszcza że może być to też wypad gdzieś nieco dalej niż najbliższa tylko okolica miejsca zamieszkania. Przy czym w zasadzie musimy się ograniczyć do jednodniowej eskapady, bo w hotelach pozwolą mieszkać dopiero po majówce. Zastanawiamy się, czy sprawdziłby się rozbity gdzieś „na dziko” własny namiot (tam, gdzie nie ma zakazu biwakowania) – no ale to już przygoda dla zahartowanych, bo dla lubiących wygody warunki i temperatury mogą być wtedy nieco poniżej oczekiwań.
Dopowiedzmy, że otwarte są nie tylko lasy, ale i parki narodowe. Choć często nie w całości. Na przykład w Tatrzańskim Parku Narodowym dostępne dla turystów są tylko wybrane doliny, a poza tym nie działa żadne schronisko, żaden parking, żaden wyciąg. Pozostaje więc pytanie, czy warto się fatygować gdzieś dalej w takich okolicznościach. Na pewno warto wcześniej sprawdzić, czy w miejscu, do którego się wybieramy, nie zastaniemy zakazu wstępu.
Z tego właśnie powodu odpadają wyjazdy, których celem są główne atrakcje turystyczne. Te zwykle są udostępniane na podstawie zakupionych biletów. I teraz większość zamków, muzeów, parków rozrywki czy ogrodów zoologicznych pozostaje zamknięta.

Grill tak, ale…
Możemy spokojnie zaplanować sobie smażenie majówkowych kiełbasek z grilla czy jakichkolwiek innych smakołyków przyrządzanych tradycyjnie w ten sposób. Możemy sobie tak poimprezować, ale nie wszędzie. Skorzysta ten, kto ma swój kawałek ogródka. No i kto zadowoli się towarzystwem domowników. Bo choć nie ma zakazu grillowania, to nie możemy na taką okazje zapraszać nikogo z mieszkających gdzie indziej znajomych. Bo to grozi mandatem. A wtedy wszelki majówkowy nastrój na pewno diabli wezmą.
Jeśli ktoś mieszka w bloku, ale ma działkę, to może udać się właśnie tam. Wyjazd (czy wyjście) na działkę nie są obecnie zabronione – tak jak nie jest już zabronione przemieszczanie się po kraju w celach rekreacyjnych. Spędzanie czasu na swojej działce – czy to tej w kompleksie ogródków działkowych, czy tej przydomowej – ma też wielką zaletę w postaci braku konieczności używania maseczki. Bo to nie są miejsca publiczne. Oczywiście jeśli ktoś chce ją zakładać dla pewności – nie ma problemu, może to robić.

Na ryby?
Już od 20 kwietnia wędkarze mogą zajmować się swoim hobby w terenie. I tu jednak obowiązują ograniczenia. Być może wielu zabraknie w tej propozycji właśnie dobrego towarzystwa innych wędkarzy. Niestety teraz nie ma na nie wielkich szans. Obowiązuje trzymanie się na dystans – jak wszędzie. I maseczki – jak w miejscach publicznych.

Warto sprawdzać
Przepisy i zakres ograniczeń zmieniają się obecnie szybko. Warto przed realizacją każdego majówkowego planu upewnić się, co tak naprawdę możemy robić, a co jest zabronione. Chodzi w końcu o to, by się w tym okresie zrelaksować, odpocząć, miło spędzić czas. Narażenie się na kłopoty z powodu złamania jakiegoś zakazu, o którym nie miało się pojęcia, na pewno jest wstanie popsuć majówkę bardzo skutecznie. Tego lepiej po prostu uniknąć. (jar)

Kliknij aby dodać komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Święto

Masz ciekawy temat? Zadzwoń!

Tel. 514 786 400

Więcej w Święto