W 2022 roku będą zmiany w zwolnieniach lekarskich. Czas pobierania zasiłku chorobowego po utracie zatrudnienia skróci się do 91 dni z dotychczasowych 182. Ponadto koniec z symulantami, którzy po pół roku zwolnienia wracają na jeden dzień do pracy, po czym znów „ciężko chorują” przez kolejne 182 dni.
Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw – poinformowała Kancelaria Prezydenta. Zmiany mają zacząć obowiązywać od stycznia 2022 roku roku.
Co się zmieni w zwolnieniach lekarskich w 2022 roku?
O połowę skróci się czas pobierania zasiłku po utracie pracy, czyli do 91 dni z dotychczasowych 182. Jednak limit ten nie będzie dotyczył niezdolności do pracy w czasie ciąży i w przypadku gruźlicy, bo w takich sytuacjach nadal pozostanie 270 dni.
Dziś, na podstawie art. 8 ustawy z 25 czerwca 1999 roku o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa, zasiłek przysługuje przez czas niezdolności do pracy z powodu choroby nie dłużej niż przez 182 dni, a w przypadku niezdolności do pracy spowodowanej gruźlicą lub ciążą – maksymalnie do 270 dni. Okres zasiłkowy liczy się zarówno w czasie umowy o pracę, jak i po jej rozwiązaniu.
Nowe przepisy będą również wymagać przynajmniej 60-dniowego okresu przerwy w zwolnieniu lekarskim, aby odnowić sobie prawo do kolejnego pół roku płatnej absencji od pracy. Co to oznacza? Po 182 dniach konieczna będzie przerwa w następnym zwolnieniu lekarskim wynosząca 60 dni. I dopiero po ich upływie chory będzie mógł starać o ponowne L4 – podaje Bankier.pl.
Skąd potrzeba takich zmian? Zdarza się, że nieuczciwi pracownicy wracają po pół roku zwolnienia na jeden dzień do pracy i po tym dniu znowu biorą wolne na kolejne 182.
Średnio 32 proc. kontrolowanych zwolnień chorobowych jest wykorzystywanych niezgodnie z przeznaczeniem. Najczęściej są to nieusprawiedliwione nieobecności w domu w trakcie kontroli, błędnie podane adresy, wykonywanie innej pracy, czy wykorzystywanie „L-4” niezgodnie z celem.
Ponadto kontrolerzy zastawali pracowników również m.in. na sprzedaży ubrań w second-handzie, handlu malinami i przynętami wędkarskimi na targu oraz sprzedaży zniczy pod cmentarzem.
Co robili skontrolowani na „L-4” pracownicy z Kujaw i Pomorza? Chora zamiast leżeć poszła na kawę do koleżanki. Ktoś inny porządkował działkę i ciął drewno. Pracownik jednej z firm w trakcie zwolnienia sprowadzał samochody na handel z zagranicy. Część pracowników była pod wpływem alkoholu.
– W naszym regionie wzrosła liczba zwolnień lekarskich i dni chorobowych związanych z zaburzeniami psychicznymi i zachowania – usłyszeliśmy w bydgoskim oddziale ZUS.
Absencja chorobowa wynika głównie z rozluźnienia więzów międzyludzkich i społecznych w przedsiębiorstwie – komentuje Mikołaj Zając, prezes Conperio, spółki doradczej zajmującej się m.in. kontrolą osób przebywających na „L4” oraz „home office”. – Jeżeli pracownicy nie identyfikują się z firmą i nie wyznają filozofii jej marki, w takiej sytuacji nie pomogą nawet systemy premiowe. W jednym z kontrolowanych przez nas zakładów produkcyjnych doszło do kuriozalnej sytuacji, w której pracownicy obliczali sobie wzajemnie w programie Excel, kiedy opłaca im się iść na zwolnienie chorobowe, a kiedy przyjść do pracy.
Facebook
YouTube
RSS