PROBLEM. Niby wiadomo, że nie wolno – ale od czasu do czasu spotyka się takie sytuacje, że ktoś jeździ po lesie quadem. Do dziś zdarza się też, że ktoś wywozi do lasu śmieci. Albo nielegalnie ścinka drzewa. Leśnicy współpracują z policją, by do takich sytuacji nie dochodziło, a jeśli już dojdzie – by ktoś poniósł odpowiedzialność
– W miniony piątek kłobuccy policjanci i strażnicy leśni patrolowali teren podlegający Nadleśnictwu Kłobuck. W czasie służby wykorzystywany był terenowy pojazd strażników leśnych. Celem przeprowadzonych działań było skontrolowanie miejsc, w których najczęściej powstają nielegalne wysypiska śmieci, gdzie nielegalnie wycina się lasy oraz parkingi leśne, na których dochodziło do dewastacji mienia. Skontrolowano również obszary Natura 2000 znajdujące się na terenie powiatu kłobuckiego. Dodatkowo mundurowi zwracali szczególną uwagę na leśne szlaki, którymi najczęściej poruszają się quady i motocykle – opisuje aspirat Kamil Raczyński z kłobuckiej policji.
Zainteresowanie quadami poruszającymi się po lesie nie jest przypadkowe – bo wjazd nimi do lasu jest zabroniony. Artykuł 161 Kodeksu wykroczeń precyzuje, że kto bez uprawnienia lub zgody właściciela lasu wjeżdża do niego pojazdem silnikowym – a więc quadem, ale też np. motorowerem – podlega karze grzywny. Taką samą karę można dostać też za wjeżdżanie do lasu pojazdem zaprzęgowym. I za pozostawienie pojazdu w lesie w miejscu, które nie jest do tego przeznaczone. Służby zapowiadają, że kontrole tego rodzaju będą prowadzić nadal. Uważajcie więc. W końcu mamy grzybobranie. Auto trzeba zostawić tam, gdzie jest to dozwolone. Niektóre drogi leśne, wyremontowane w wysokim standardzie do wywózki drewna za czasów kierowania nadleśnictwem przez Jerzego Sądla, wprost zachęcają do tego, by wjechać nimi w głąb lasu. Dobra jakość drogi to jednak nie przyzwolenie na to, by wbrew przepisom wjeżdżać nimi do lasu. Lepiej założyć, że nie wolno, niż narazić się na nieprzyjemności. (jar)
Facebook
YouTube
RSS