POLICJA. Zwierzę samotnie biegało w okolicy autostrady A1. Oczywiście nie zdając sobie sprawy z zagrożenia. Miało szczęście
Najpierw ktoś właściwie zareagował. Po prostu widząc psa, który bez opieki kręci się w rejonie węzła autostradowego i w każdej chwili może dostać się na autostradę, rozsądny kierowca zawiadomił policję. Gdyby zwierzę dostało się na autostradę, przy normalnych dla tej drogi prędkościach aut nie miałoby szans na przeżycie. To oczywiście nie wszystko. Potrącenie zwierzęcia mogłoby też spowodować utratę panowania nad pojazdem przez kogoś z jadących autostradą. Zawiadomienie policji było więc decyzją bardzo rozsądną.
– Mundurowi z kłobuckiej drogówki, którzy pojechali na miejsce, zauważyli wystraszonego, zdezorientowanego i, jak się później okazało, głodnego psa biegającego po węźle prowadzącym do ruchliwej autostrady. Policjanci złapali zwierzę, nakarmili i przekazali pracownikowi Urzędu Miasta w Kłobucku – podaje sierż. sztab. Marlena Wiśniewska z zespołu prasowego kłobuckiej policji. – Biorąc pod uwagę występujące w tym miejscu natężenie ruchu i bezradność niemogącego opuścić węzła czworonoga, można powiedzieć, że mundurowi uratowali mu życie – dodaje.
Zwierzę miało szczęście nie tylko dlatego, że uniknęło potrącenia. 10-miesięczny – jak się potem okazało – piesek trafił na krótko do schroniska, ale stamtąd odebrała go właścicielka. Jak wyjaśniła, pupil uciekł podczas spaceru w lesie i się zgubił.
– Szczęśliwa rodzina podziękowała policjantom za pomoc w odnalezieniu swojego czworonożnego przyjaciela – podsumowuje Wiśniewska. (jar)
Facebook
YouTube
RSS