POLICJA. Najpierw prędkość przekroczona o ponad 50 na godzinę, potem – zatrzymanie prawa jazdy. To wszystko na ulicy Zamojskiego w Wąsoszu Górnym. To kolejne miejsce, gdzie warto uważać z prędkością
To droga w pewnym sensie zdradliwa dla kierowców, którzy lubią wcisnąć gaz. Droga z Wąsosza do Popowa to długa prosta. Zabudowa – niezbyt gęsta.
Można się poczuć jak na drodze gdzieś w szczerym polu, bez ograniczeń. A tymczasem jest to jednak teren zabudowany. Koło cmentarza już nieraz widziano policję, która prowadzi kontrole prędkości. Warto więc uważać z prędkością na tej ulicy.
Kierująca porsche jechała jednak tą ulicą szybciej nawet niż to dozwolone w terenie niezabudowanym. – W miniony czwartek 3 lutego policjanci z kłobuckiej drogówki, którzy kontrolowali prędkość na ulicy Zamojskiego w Wąsoszu Górnym, około godziny 9.35 namierzyli porsche, które zdecydowanie za szybko przejeżdżało przez tę miejscowość. Urządzenie pomiarowe wskazało, że samochód poruszał się z prędkością 103 km/h, a więc o wiele za szybko jak na teren zabudowany, na którego obszarze obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h. Podczas kontroli okazało się, że samochodem kierowała mieszkanka Częstochowy. W związku ze znacznym przekroczeniem prędkości kobieta straciła prawo jazdy na trzy miesiące, została ukarana mandatem karnym w kwocie 1500 złotych, a na jej konto dopisano punkty karne – podaje p.o. rzecznika kłobuckiej policji, asp. Kamil Raczyński.
W terenie zabudowanym, nawet wtedy, gdy zabudowa jest rzadka, zbyt duża prędkość poważnie ogranicza szansę na odpowiednią reakcję na nieprzewidziane sytuacje, jakie mogą się na takiej drodze wydarzyć. Na forum samorządu gminy Popów zdarzało się sugerowanie, by w tym miejscu ograniczenie prędkości nieco zmodyfikować, np. z 50 do 70 na godzinę – właśnie dlatego, że zabudowa jest rzadka. Czy wtedy jednak niektórzy zaczną tu jeździć z prędkościami do 120 na godzinę, bo to nie będzie groziło utratą prawa jazdy? (jar)
Facebook
YouTube
RSS