POLICJA. Wywiezienie śmieci do lasu może się skończyć wysokim mandatem. Ta sprawa z ostatnich tygodni pokazuje, że nie można liczyć na bezkarność
– W połowie stycznia 2022 roku kłobuccy policjanci otrzymali informację dotyczącą nielegalnego wywozu śmieci na terenie Gruszewni i Libidzy. Po otrzymaniu zgłoszenia mundurowi wstępnie ustalili, że dzikie wysypiska śmieci powstały prawdopodobnie kilkanaście dni wcześniej. Następnie sprawa trafiła do śledczych zajmujących się zwalczeniem przestępczości gospodarczej, którzy wraz z technikiem kryminalistyki wykonali czynności mające na celu ustalenie sprawców nielegalnego wywozu śmieci lub osób, do których wcześniej należały. Jednocześnie za pośrednictwem lokalnych mediów, radia i telewizji zwróciliśmy się do świadków lub osób posiadających informacje na temat okoliczności powstania „dzikich” wysypisk – przypomina p.o. rzecznika kłobuckiej policji, asp. Kamil Raczyński.
Pisaliśmy o tej sprawie z nadzieją, że winni śmiecenia zostaną ustaleni. Policja spisała się świetnie.
– Działania śledczych, którzy między innymi sprawdzali zabezpieczone ślady i dowody oraz weryfikowali przekazywane informacje pochodzące od świadków, pozwoliły ustalić sprawcę porzucenia śmieci. Okazało się, że nieczystości zostały wywiezione i pozostawione w niedozwolonych miejscach przez 28-letniego obywatela Ukrainy, który wraz z innymi osobami mieszkał na terenie gminy Kłobuck – informuje aspirant Raczyński.
W efekcie sprawca nie tylko posprzątał porzucone śmieci i zawiózł je na legalne wysypisko, ale jeszcze poniósł odpowiedzialność za to, czego się dopuścił wcześniej. Otrzymał wysoki mandat.
– Dziękujemy przedstawicielom mediów za przekazywanie informacji na temat nielegalnych wysypisk, świadkom oraz mieszkańcom, którzy nie pozostali bierni i poinformowali nas o porzuconych śmieciach. Dzięki temu policjanci szybko ustalili sprawcę – mówi na koniec rzecznik policji. (jar)
Facebook
YouTube
RSS