Dębie

Świadek zabrał pijanemu kluczyki

54-latek „zapracował” sobie na surowe kary. Jechał niebezpiecznie, bo był w stanie, w którym trudno chodzić – i za kierownicę siadać po prostu nie można. POLICJA KŁOBUCK
Świadek zabrał pijanemu kluczyki

POLICJA. Odważną obywatelską postawą wykazał się przypadkowy świadek, który podjął interwencję i uniemożliwił jazdę pijanemu kierowcy. Tu nie chodziło o jazdę „po piwku”, ale całkiem „grube” promile

– W miniony piątek 18 marca około godziny 11.30 oficer dyżurny kłobuckiej komendy otrzymał zgłoszenie dotyczące ujęcia kierowcy hondy, który prawdopodobnie znajdował się w stanie nietrzeźwości – podaje rzecznik kłobuckiej policji, asp. Kamil Raczyński.
Do zdarzenia doszło w Dębiu w gminie Popów. Pierwsi na miejsce dotarli dzielnicowi, którzy pełnili służbę obchodową w rejonie Popowa. O przebiegu zdarzeń opowiedział im mężczyzna, który podjął obywatelską interwencję wobec nietrzeźwego kierowcy hondy.
– Z relacji świadka wynikało, że zdecydował się interweniować, bo kierowca hondy w pewnym momencie w niekontrolowany sposób zajechał mu drogę, po czym jechał swoim pojazdem w sposób, który świadczył o tym, że może być nietrzeźwy. Świadek przekazał, że gdy jadąca przed nim honda zwolniła, wyprzedził ją i ustawił swój samochód w sposób uniemożliwiający jej dalszą jazdę. Następnie świadek podszedł do kierowcy podejrzanego podjazdu, od którego wyczuł silną woń alkoholu. Kolejnym krokiem było wyciągnięcie kluczyków ze stacyjki i wezwanie mundurowych – relacjonuje Raczyński.
Kierowcą hondy, 54-letnim mieszkańcem gminy Popów, zajęła się kłobucka drogówka. Stwierdzono, że ma on w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu. W efekcie zatrzymano mu prawo jazdy i przekazano jego sprawę śledczym.
– O dalszym losie mężczyzny zadecyduje prokurator i sąd. Za jazdę w stanie nietrzeźwości grożą mu: wysoka grzywna, kilkuletni zakaz prowadzenia pojazdów oraz kilkuletni pobyt w więzieniu – dodaje Raczyński.
Na podkreślenie zasługuje odważna i odpowiedzialna postawa świadka pijanej jazdy 54-latka.
– Biorąc pod uwagę czas i miejsce zdarzenia, można przypuszczać, że reakcja przypadkowego świadka pozwoliła uniknąć drogowej tragedii – zauważa rzecznik policji. (jar)

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty.

Kliknij aby dodać komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dębie

Masz ciekawy temat? Zadzwoń!

Tel. 514 786 400

Więcej w Dębie

Nowa droga już gotowa

Jarosław Jędrysiak17 października 2022

Zabił się o przystanek

Redakcja10 kwietnia 2017