UWAGA. Zapewne zdecydowana większość z nas wie, że w Polsce następuje zmiana systemu nadawania naziemnej telewizji cyfrowej. Przestępcy już wykorzystują tę okazję, by dorobić kosztem uczciwych ludzi. Trzeba zachować ostrożność
Zmiana sposobu nadawania naziemnej telewizji cyfrowej prowadzona jest w Polsce, ale i w innych krajach. Wynika z rozwoju technologii. Naziemna telewizja cyfrowa dała wszystkim ponad dwadzieścia dobrej jakości kanałów zamiast kilku analogowych. Dziś chyba nie ma wątpliwości, że było warto dokonać tej zmiany, choć czasem trzeba było dokupić do starszego telewizora odpowiedni dekoder – albo zdecydować się na nowszy model telewizora. Teraz zmiana następuje dość szybko, bo technologia rozwija się dziś w dużym tempie. Nowy system nadawania telewizji cyfrowej znacznie zwiększy przepustowość systemu, otworzy nowe możliwości. No ale też wymaga zmian w sprzęcie – o ile ktoś ma starszy telewizor lub dekoder. Nowsze telewizory często obsługują ten nowy standard. Starsze będą potrzebowały nowego dekodera (najstarsze dekodery też zwykle nie obsługują nowego standardu). Oczywiście można zamiast dekodera wymienić telewizor na nowszy. Daliśmy radę z pierwszą cyfryzacją telewizji, damy radę i teraz.
Co robią oszuści?
Ważne, by wiedzieć, w jaki sposób oszuści próbują dorobić się naszym kosztem, korzystając ze zmiany systemu nadawania naziemnej telewizji cyfrowej. W praktyce dotychczasowy standard DVB-T/MPEG-4 jest zamieniany na nowy: DVB-T2/HEVC. Oznaczenia są kluczowe, bo potrzeba nam urządzeń obsługujących standard DVB-T2/HEVC. Pierwsza z metod oszustów to próba zaoferowania nam do kupienia na przykład dekoderów, które wcale nie obsługują nowego standardu. Nie sprawdziwszy specyfikacji urządzenia, możemy kupić coś, co po prostu nie będzie działać, bo nie obsługuje wprowadzanego standardu DVB-T2/HEVC. Niestety może się też zdarzyć, że próby naciągnięcia nas na bezsensowny zakup mogą dokonać także nieuczciwi sprzedawcy w sklepach. Niektórym mogły pozostać stare dekodery, które będą próbowali sprzedać. Nie popadając w paranoję – warto jednak sprawdzić, co się kupuje. Warto też brać pod uwagę cenę. Oszust może nam wciskać dobry dekoder, ale za absurdalnie zawyżoną cenę, przekonując przy tym, że to właśnie ten model jest niezbędny. Po prostu musimy być ostrożni. A zwłaszcza uczulić na to starsze osoby ze swojej rodziny, dla których kwestie nowej techniki mogą być mniej zrozumiałe – i podatność na perswazję oszustów większa.
Uwaga na dane
Druga możliwość otwierająca się dla oszustów jest znacznie bardziej niebezpieczna. Przestępcy mogą wykorzystać zmianę systemu nadawania telewizji do przekonania nas, że korzystanie z nowego rodzaju telewizji wymaga np. jakiegoś rodzaju rejestracji czy choćby tylko podania danych. Chcąc uchronić się przed „odcięciem” od telewizji, możemy zaufać nieodpowiedniej osobie i podać jej nasze dane wrażliwe. Oczywiście nie potrzeba tego do wyposażenia się w sprzęt i możliwości odbioru nowego rodzaju telewizji. Natomiast oszuści te dane wykorzystają wcale nie do tego, by nam pomóc. Użyją naszych danych wrażliwych, by spróbować nas okraść. Zresztą… nie trzeba już chyba nikomu powtarzać, że danych kluczowego znaczenia, czyli osobowych, numeru PESEL, danych konta bankowego, haseł – nie podajemy nikomu. Na pewno nie przypadkowej osobie, bez pewności, czy podanie danych będzie konieczne i czy dane te będą bezpieczne i trafią do upoważnionych instytucji, a nie do oszustów. Oszuści mogą oczywiście udawać, że są jakimiś oficjalnymi przedstawicielami. Mogą też sięgać po odmianę metody „na wnuczka” i udawać przed starszymi osobami, że przy telefonie jest krewny. Wyobraźnia przestępców i ich pomysłowość to ich broń. Naszą tarczą musi być daleko posunięta ostrożność i zdolność rozpoznawania sytuacji wątpliwych czy niebezpiecznych.
Wrażliwy okres
Przełączanie systemu telewizji rozpocznie się od 28 marca. Zwłaszcza wówczas mogą się nasilić próby oszustw. U nas, w naszym województwie, zmiana taka nastąpi 23 maja. To też może aktywizować oszustów. (jar)
Facebook
YouTube
RSS