INWESTYCJA. Inwestycje budowlane zwykle wpływają na stan dróg w sąsiedztwie, bo wymagają używania ciężkiego transportu. Przy Sobisia jest blok, to też obszar dalszych budowlanych inwestycji. Czy jest tu sposób na dokuczliwe czasem błoto?
Mieszkańcy mają dość mało wygodne dojście do bloków przy ulicy Sobisia w Kłobucku.
– Praktycznie muszą chodzić po glinie, nie mają jak wyjść zza furtki – opisywała podczas ostatniej sesji radna Ewelina Kotkowska.
Po deszczu trudno przejechać, przejść. To rejon, gdzie się dziś w Kłobucku buduje bloki, inwestuje w nieruchomości. Pytanie więc, co miasto może zrobić w tej sprawie.
– Czy możemy jakoś wspomnieć tę inwestycję, czy jest to już tylko i wyłącznie w obszarze działań inwestora? – upewniała się radna.
– W projekcie budżetu mamy tu inwestycję, ale zgodnie z dokumentacją chodzi o fragment, który kończy się tak właściwie tam, gdzie ogrodzenie kościoła – przypomniał Jerzy Zakrzewski.
Rzecz właśnie w tym, że Sobisia, choć oczywiście nadająca się do remontu także na zaplanowanym odcinku, ostatnio „rozwija się” w kierunku na wschód. Tu powstają bloki. Za kościołem.
– Powiem tak: raczej oczekiwalibyśmy, że tę drogę, którą rozjeździły samochody ciężarowe, budując bloki, powinno się doprowadzić przynajmniej do stanu pierwotnego. Nie ma tam żadnego projektu na ten odcinek. Mało tego. Ta droga jest wąska. Nie mamy jej pełnych parametrów, jeżeli chodzi o własność – podał burmistrz.
W różny sposób rozwiązywane jest to w przypadku budowy nowych osiedli w dużych miastach. Często tereny te uzyskują własne drogi wewnętrzne, budowane od zera przez inwestujących w budowę bloków. Krótko mówiąc: wszystko, w tym dogodny dostęp, od razu się planuje i realizuje, bo ludzie nie kupiliby mieszkań, mając w perspektywie dochodzenie do nich po błocie. Nie zawsze powstają jednak drogi wewnętrzne. Czasem obok jest po prostu ulica. Jak w Kłobucku. Czego się spodziewać?
– Rozmawialiśmy z wykonawcą, by może ewentualnie wspólnymi siłami w jakiś sposób utwardzić ten teren. Bo trudno, żebyśmy mówili o budowie drogi. Bo na to jest potrzebna dokumentacja i pieniądze – dopowiedział burmistrz.
Jeśli chodzi o chodnik, którym dojście byłoby łatwiejsze, to – jak wynika z informacji burmistrza – jest on zaplanowany dla bloku, który już jest zamieszkany, który stoi przy ulicy Sobisia. Co do dalszych bloków – wygląda na to, że jest tu właśnie pole do wspólnych ustaleń miasta i inwestora. I celem jest raczej po prostu wspomniane przez burmistrza utwardzenie drogi, by była możliwa do użytkowania. Także po to, by ta glina, po której tu teraz można chodzić i jeździć, nie przenosiła się na nową jezdnię, którą w ramach inwestycji na wspomnianym fragmencie ulicy Sobisia wybuduje miasto – zgodnie ze swym planem inwestycyjnym. (jar)
Facebook
YouTube
RSS