Krzepice

Fatum nad krzepicką strefą?

Złe wieści dla strefy. Miasto jednak nie bardzo ma możliwość, by się z tego wielkiego projektu wycofać. Pozostaje szukanie sensownych rozwiązań.
Fatum nad krzepicką strefą?

BIZNES. Gmina Krzepice zamierzała kompleksowo zrealizować niezbędną infrastrukturę na terenie strefy przemysłowej. Było jasne, że to przedsięwzięcie drogie, stąd chęć zaangażowania środków Polskiego Ładu. Przetarg przyniósł jednak informację o druzgocąco wysokiej cenie, jaką ratusz musiałby za wszystko zapłacić

Perypetie Krzepic ze specjalną strefą ekonomiczną wydają się nie mieć końca. Najpierw, gdy miasto doczekało się włączenia jego terenów do strefy, na szczeblu rządowym ogłoszono ułatwienia inwestycyjne wszędzie w kraju. Także poza strefami. Atrakcyjność terenów pod Krzepicami musiała się nieco obniżyć. Potem problemem okazał się brak zainteresowania zakupem działek. Przy brakach infrastruktury, w dosłownie szczerym polu, nikt nie chciał inwestować. Samorząd krzepicki poważnie zabrał się do rozwiązywania tego mankamentu. Już same zamiary w tym kierunku mogły zwiększyć zainteresowanie biznesu działkami w strefie. Niedawno mogliśmy więc gratulować Krzepicom pierwszego inwestora, który podpisał umowy z Katowicką SSE na tereny pod miastem. Jakieś sukcesy więc są. Ale nowe okoliczności znów rzucają miastu kłody pod nogi. Inflacja i wojna wywróciły do góry nogami ceny na rynku budowlanym.
Szerokie zamiary inwestycyjne
Za doprowadzenie terenów w strefie do stanu, w którym inwestorzy będą się nimi realnie interesować – bo będą mieć warunki do prowadzenia działalności – zabrano się w Krzepicach metodycznie. W ostatnich latach zdecydowano, że trzeba w te tereny włożyć sporo grosza i zająć się infrastrukturą. Biznes, który ma się tam pojawić, wymaga drogi, by dojechać i mediów, by ruszyć z działalnością. Finalnie wypracowano więc w Krzepicach plan budowy dróg i sieci wodno-kanalizacyjnej na terenie przeznaczonym pod inwestycje. Krótko mówiąc: to „szczere pole” strefy, z którego na naszych łamach parę razy dowcipkowaliśmy, postanowiono zmienić w teren odpowiednio uzbrojony. Na którym da się i będzie warto prowadzić działalność. Jeszcze przed Wielkanocą ratusz ogłosił przetarg na wykonanie infrastruktury w strefie. Szczególnie sprzyjającą okolicznością okazał się tutaj Polski Ład. To niespotykane wcześniej środki na dofinansowanie lokalnych inwestycji. Zarówno co do kwot, jak i tego, że prawie całość kosztów pokrywa się właśnie z dofinansowania. Samorządy dokładają tylko ułamek. Inwestycja w strefę, co do której z góry było wiadomo, że będzie kosztowna, w sam raz pasowała do zgłoszenia do Polskiego Ładu.
Założenia przyjęte dla inwestycji w infrastrukturę strefy przewidują wykonanie około 1,74 km dróg wewnętrznych z chodnikami i oświetleniem, kanalizację deszczową, kanalizację sanitarną (ponad 2,4 km), sieć wodociągową (1,2 km) i połączenie tego wszystkiego z infrastrukturą miasta. Budowa zajęłaby do 3 lat.
Przetarg – i zimny prysznic
Na realizację takich szeroko zakrojonych planów przewidziano budżet w wysokości do 9 milionów złotych brutto. Większość z dotacji z Polskiego Ładu, więc mieszkańcy nie odczuliby tego jako wielkiego uszczuplenia środków na wydatki lokalne. Miasto miałoby dołożyć tylko 450 tysięcy złotych.
Otwarcie ofert przetargowych w zeszły piątek pewnie zadziałało tu jak uderzenie obuchem. Tak właściwie to zgłosiła się tylko jedna firma. Znane z naszego rynku przedsiębiorstwo z Lublińca zaproponowało wybudowanie infrastruktury na terenie strefy ekonomicznej za… prawie 18 milionów. Dwa razy drożej niż to założono.
Większość środków i tak miała tu pochodzić z Polskiego Ładu, drugich 9 milionów nikt więc nie dołoży. Jakiekolwiek „znalezienie” takich środków jest dla miasta wielkości Krzepic nierealne. Gdyby samorządowcy postanowili rzucić 9 milionów na strefę, to musieliby zrezygnować z wszelkich innych inwestycji. Pewnie mielibyśmy wtedy okazję zobaczyć, jak krzepiczanie burmistrza i radnych wywożą na taczkach. Nikt więc takich decyzji nie podejmie. Zresztą… jakby w ogóle wyglądały korzyści ze strefy, gdyby najpierw trzeba było wpompować w nią te 9 milionów ze środków miasta?
Przetarg oczywiście trzeba było unieważnić. Nastąpiło to od razu po weekendzie. W tej chwili inwestycja w infrastrukturę w strefie na pewno nie ruszy.
Co dalej?
Trudno liczyć na boom inwestycyjny w strefie, jeśli tej zaplanowanej infrastruktury tam nie będzie. Trudno też realizować takie drogie zadanie za kwotę dwukrotnie wyższą od zakładanej – i dostępnej. Ratusz może próbować ponownie ogłaszać przetargi. Jeśli to nic nie da, może trzeba będzie zadanie jakoś dzielić, etapować? Skoro po tak duży kontrakt zgłosiła się tylko jedna firma, to może przeszkodą była złożoność zadania? Gdybamy tutaj, ale… to krzepicki samorząd ma ten twardy orzech do zgryzienia. Za dużo już zrobiono na rzecz tej strefy ekonomicznej. Zbyt dużo już „obstawiono”, by teraz odpuścić. Pozostaje więc szukanie skutecznych rozwiązań. (jar)

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty.

2 komentarze

2 Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Krzepice

Masz ciekawy temat? Zadzwoń!

Tel. 514 786 400

Więcej w Krzepice

Potrącił kobietę w środku miasta

Jarosław Jędrysiak2 września 2024

Zmodernizują drogę w Zajączkach Pierwszych

Jarosław Jędrysiak28 sierpnia 2024

Trochę średniowiecza na krzepickim rynku

Jarosław Jędrysiak7 sierpnia 2024

Nowi sołtysi

Jarosław Jędrysiak16 lipca 2024

Z myślą o strefie ekonomicznej

Jarosław Jędrysiak11 lipca 2024

Uczniowie porządkowali zabytkowy kirkut

Jarosław Jędrysiak27 czerwca 2024