PROBLEM. Procedura odwoławcza w sprawie decyzji związanych z planowanym zakładem przetwarzania odpadów została uruchomiona. Niezależnie od tego, jak w tej chwili wygląda kwestia dysponowania przez inwestora tego zakładu terenem, na którym mógłby go uruchomić
W głośnej sprawie zakładu ekologicznej przeróbki odpadów wielkogabarytowych w rejonie ulicy Kolejowej burmistrz wydał wcześniej decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach tego przedsięwzięcia, a następnie wnioskodawcy odmówiono zmiany tej decyzji. Nie uzyskawszy tego, czego oczekiwał, wnioskodawca mógł skorzystać z możliwości odwołania się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Podczas niedawnej sesji burmistrz poinformował, że takie odwołanie w stosunku do decyzji podjętych w ratuszu zostało złożone.
Jednocześnie wiadomo, że cała sprawa potoczyła się tymczasem inaczej. Podstawą do podjęcia działalności było dysponowanie terenem, na którym miała być prowadzona. To teren spółdzielni, która wycofała się z umowy na przeznaczenie tej działki dla inwestora zakładu przeróbki – jak informowaliśmy. Brak miejsca pod prowadzenie działalności przystopował całe planowane przedsięwzięcie.
Zestawienie tych dwóch informacji powoduje, jak się okazuje, pewne niejasności.
– Czy to złożone odwołanie w ogóle będzie procedowane w związku z tym, że spółdzielnia zerwała umowę dotyczącą działki? – pytał na sesji radny Bartłomiej Saran.
– To są jakby dwie odrębne rzeczy. Kwestia złożenia odwołania została przekazana do Samorządowego Kolegium Odwoławczego i będziemy czekać na decyzję SKO. A wypowiedzenie umowy to coś odrębnego. Oczywiście ma to związek bezpośredni, ale to są dwa osobne zagadnienia – wyjaśnił burmistrz.
Procedura w kwestiach urzędowych toczy się więc mimo tego, że w tej chwili brak umowy w sprawie działki przystopował możliwość ulokowania tam planowanego zakładu. (jar)
Facebook
YouTube
RSS