FINANSE. Inflacja i walka centralnego banku z tym zjawiskiem – podnoszenie stóp procentowych – uderzają także w gminne budżety. I to mocno
Jeden ze skutków inflacji widać świetnie w inwestycjach. Gminy porobiły projekty i kosztorysy jeszcze przed tegorocznym wzrostem cen i teraz w przetargach dostają oferty, który nijak się mają do cen z zeszłego roku. Inflacja, ceny paliw, wpływ wojny na gospodarkę – to wszystko zupełnie zmieniło stawki. I bije w gminne budżety. Zresztą już pisaliśmy kilka razy o kłopotach różnych gmin, które się biorą właśnie z gigantycznego wzrostu kosztów inwestycji.
Ale to nie wszystko. Jest i drugi efekt obecnej sytuacji ekonomicznej. NBP walczy z inflacją poprzez podnoszenie stóp procentowych. Kto wziął kredyt w lepszych czasach, jest w fatalnej sytuacji. A przecież samorządy z zasady funkcjonują w oparciu o kredyty. Rzadko jest inaczej. Kwoty kredytów są spore. Pytanie o efekty padło na ostatniej sesji kłobuckiej rady miejskiej.
– Jak wzrost stóp procentowych wpływa na kredyt gminy? Czy różnica w kosztach jest duża? – poprosił o informację radny Bartłomiej Saran.
– Co do odsetek, to jest katastrofa – przyznał w odpowiedzi burmistrz.
To, co było przeznaczone na odsetki – zaplanowane według sytuacji sprzed wzrostu stóp procentowych, bo to wtedy projektowano budżet na ten rok – zostało już wydane. Jerzy Zakrzewski szacuje, że w związku z podwyżkami stóp procentowych na pokrycie kosztów wynikających z odsetek trzeba będzie wydać z budżetu miasta cztery razy więcej środków niż to zaplanowano wcześniej. Różnica w przypadku Kłobucka będzie rzędu kilkuset tysięcy – a przynajmniej taki wstępny szacunek podano na sesji.
Tak obecna sytuacja gospodarcza uderza w gminy. (jar)
Facebook
YouTube
RSS