Kolejna akcja robienia porządku w otoczeniu rzek pokazała, że warto tego rodzaju działania podejmować regularnie
Hasło „sprzątanie rzeki” w pierwszej chwili może się kojarzyć dziwnie. Ale w zasadzie wiadomo, że nie chodzi i jakieś „zamiatanie wody”. Z rzek w taki czy inny sposób korzysta wiele osób. Nie każdy ma dość kultury, by z takiego miejsca zabrać wszystko to, co przyniósł.
Niektórzy pozostawiają śmieci. Inni wyrzucają je do rzeki i powodują, że to wszystko potrafi potem paskudzić brzegi. Być może ktoś nawet celowo zaśmieca te miejsca. W gminie Popów w tym roku prowadzili akcję sprzątania rzek. Co ważne, nie po raz pierwszy. Podzielono się przy tym na trzy zespoły, a każdy z nich otrzymał określony odcinek Warty lub Liswarty do posprzątania. Takie zespoły zbierały po prostu to, co znalazły i co powinno się znaleźć w koszu, a nie nad rzeką.
Jednym z tego rodzaju zespołów komenderował umownie sam wójt gminy Popów. Własnymi obserwacjami podzielił się następnie podczas sesji rady gminy.
– W tym roku zebraliśmy mniej śmieci niż wcześniej. Ma więc sens regularne prowadzenie tego rodzaju akcji. Śmieci nie gromadzą się w nadmiernej ilości – uważa Jan Kowalik.
Nasze rzeki – nawet jeśli niektórym z nas wydają się bardzo „powszednie” i może nieciekawe – są ciekawą atrakcją turystyczną dla całego regionu. Płyną dość spokojnie, a przy tym biegną przede wszystkim naturalnymi i prawie nigdzie nie zmienianymi przez człowieka korytami. Malowniczo meandrują i zapewniają atrakcyjne widoki. Są więc chętnie wykorzystywane do spływów kajakowych. Jest to wręcz jedna z niewielu gałęzi turystyki, która realnie u nas funkcjonuje. Nie mamy tak cennych zabytków, by turyści odwiedzali nas z ich powodu. Z rzadka mamy wydarzenia, które przyciągają gości spoza powiatu. Ale już na spływy kajakowe potrafią się do nas wybrać ludzie co najmniej z całej okolicy. A i mieszkańcy powiatu z tej formy rekreacji korzystają.
Rzeka oczywiście przestaje być atrakcyjna, jeśli pływają po niej śmieci. Jeżeli coś zalega gdzieś na brzegach – i jest brzydko, nieprzyjemnie. Na pewno warto sprzątać nasze rzeczne atrakcje turystyczne. Choć to oczywiście nie jedyny powód, dla którego warto robić porządek. Brawo dla tych, którzy się tego podejmują – jak w gminie Popów. (jar)
Facebook
YouTube
RSS