Nie bilansuje się gospodarka śmieciowa na terenie gminy Lipie – a według przepisów powinna. Sprawy nie ułatwiają także zaległości we wnoszeniu opłat przez mieszkańców. Właśnie uchwalono ich podwyżkę
Zapisy ustawowe decydują o tym, że koszty funkcjonowania systemu gospodarowania odpadami komunalnymi gmina pokrywa z opłat pobieranych od mieszkańców. Tym sposobem stawki opłat muszą być tak dopasowane, aby gospodarka śmieciami w gminie się bilansowała. W gminie Lipie pojawiły się niedobory.
Coraz więcej śmieci
Z jednej strony równania są mieszkańcy, którzy płacą za odbiór odpadów, z drugiej – firma odbierająca śmieci z gminy. Przy odbiorze z gminy liczy się tonaż śmieci – i wpływa on na to, ile należy się zewnętrznej firmie. Problem pojawia się, gdy należności są coraz większe.
Od stycznia do września w gminie Lipie zabrano 1 030 ton odpadów zmieszanych i znacząco mniejsze ilości odpadów segregowanych różnego rodzaju. W sumie za wszystkie odebrane w tym czasie z terenu gminy śmieci zapłacono firmie zewnętrznej blisko 510 tys. zł. Wpływy opłat od mieszkańców wyniosły w tym okresie nieco ponad 370 tys. zł. Czyli niedobór jest spory, niemal 140 tys. Budżet gminy na tę chwilę jest o tyle „do tyłu”, bo faktury musiał firmie płacić niezależnie od przebiegu zbiórki opłat od mieszkańców.
– Odpadów jest z roku na rok coraz więcej. Ale może to dobrze, bo to znaczy, że mieszkańcy gminy dbają o środowisko i śmieci wyrzucają do kosza, a nie wywożą gdzieś do lasu – informował podczas ostatniej sesji nadzorujący gospodarkę śmieciową Mieczysław Kobiela z lipskiego urzędu gminy.
Czytaj więcej w najnowszym numerze GK lub na e-wydaniu.
Facebook
YouTube
RSS