Pomoc

Kto pomoże małemu Olkowi?

Mały Olek urodził się bez paluszków u lewej ręki. Można mu pomóc, ale potrzeba zebrać sporo pieniędzy na operację za oceanem.
ARCH.
Kto pomoże małemu Olkowi?

POMOC. Rodzice małego chłopca starają się jak mogą, aby zgromadzić środki na operację, która może przywrócić mu zdrowie. Operacja taka możliwa jest tylko w Ameryce. Kosztuje kilkaset tysięcy złotych

Mały Aleksander Sukiennik urodził się z brachydaktylią/adaktylią. To wady wrodzone objawiające się tym, że palce dłoni są skrócone lub nie ma ich w ogóle. Jeszcze przed porodem rodzice wiedzieli, że mały Oluś urodzi się bez paluszków u lewej ręki. Zdecydowali jednak, że nie poddadzą się tak łatwo. Chłopiec urodził się we wrześniu 2015 roku. Od samego początku musiał wraz z rodzicami ruszyć w Polskę – na wizyty u kolejnych specjalistów. Do tego rehabilitacja. W takich przypadkach to, za co płaci NFZ, to zawsze za mało. Ale rodzice walczą o zdrowie syna. Chcieliby, aby zamiast „pączków”, jak je nazywają, miał u lewej ręki palce – jak inne dzieci. Szansa na to jest. 4 kwietnia Oluś był konsultowany przez lekarza z USA. Tam, za oceanem, możliwa jest operacja, która przywróciłaby chłopcu paluszki. Jest jednak jeden spory problem. Pieniądze. Taka operacja, polegająca na transplantacji, to koszt około 650 tysięcy złotych.

Czasu jest mało
Rodzice rozpoczęli gromadzenie tych ogromnych pieniędzy. Fundacja Dzieciom „Zdążyć z pomocą” prowadzi konto, na które można wpłacać datki na rzecz operacji chłopca w USA. Numer konta: 15 1060 0076 0000 3310 0018 2615, a jako tytuł trzeba wpisać: „28495 Sukiennik Aleksander – darowizna na pomoc i ochronę zdrowia”. O pomoc i wsparcie rodzice zabiegają też podczas imprez plenerowych w całym regionie. Niedawno byli u nas – podczas Dni Kłobucka w niedzielę można ich było spotkać pod redakcyjnym namiotem „Gazety Kłobuckiej” na rynku, nieopodal kościoła. To jedna z tych spraw, gdzie ważne są nie tylko środki przekazane w odruchu serca, ale i czas. Bo czasu jest niewiele.
– Tę operację można przeprowadzić nie później niż między 14. a 18. miesiącem życia Oluszka – mówi mama chłopca.
– Wciąż liczymy, że zdążymy. Że wystarczy nie tylko tych 650 tysięcy na operację, ale i dodatkowych środków na przelot, na pobyt w USA – mówi tata Olka. – Gdybyśmy jednak nie zdążyli, cóż, przekażemy wszystkie środki na rzecz fundacji, żeby pomogły choć innym dzieciom – dodaje smutno.
Choć czasu zostało coraz mniej, to jednak jeszcze nie jest za późno, by chłopcu pomóc. Rodzice piszą do dziesiątek fundacji, czasem powiązanych z dużymi firmami. Piszą do osób znanych. Wsparcia prywatnych osób, które poruszy los chłopca, też wciąż bardzo potrzeba. (jar)

Galeria

Kliknij aby dodać komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Pomoc

Masz jakieś pytanie lub problem dotyczący naszego Tygodnika? Skontaktuj się z naszym biurem! Tel. 514 786 400

Więcej w Pomoc

Bohaterowie do boju dla Maciusia!

Ewa Chojnacka30 lipca 2020

Mateuszek i jego rodzice proszą Was o pomoc

Ewa Chojnacka31 stycznia 2020

Pomóżmy naszemu Adasiowi!

Ewa Chojnacka11 lutego 2018

Zachęcamy do pomagania!

Ewa Chojnacka10 października 2017

Pomoc dla Dawida

Ewa Chojnacka19 września 2017

Przybij piąteczkę dla Oleczka!

Redakcja17 stycznia 2017