BEZPIECZEŃSTWO. Nasz czytelnik twierdzi, że jego interwencja dotycząca przypadku nieprawidłowego parkowania, zgłoszona za pośrednictwem Krajowej Mapy Zagrożeń, zostało zlekceważone przez policję. Sprawdzamy ten problem u źródła
Jarosław Jędrysiak
Uruchomienie internetowej Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa i dostępność jej dla obszaru naszego województwa było przed miesiącem anonsowane przez policję i nagłaśniane też przez media. Artykuł na ten temat był i na naszych łamach. Mapa umożliwia internaucie oznaczenie w konkretnym miejscu powiatu istniejącego zagrożenia bezpieczeństwa. Różnego rodzaju: od nagminnie przekraczanych prędkości jazdy i przypadków złego parkowania poprzez zaobserwowane przypadki wandalizmu po wskazanie miejsc, gdzie w podejrzanych celach gromadzą się nieletni lub też gdzie w miejscach publicznych spożywany jest alkohol. Zgłoszenia są od razu widoczne na mapie, przy czym z podziałem na te w toku weryfikacji ich przez policję i te, które zostały potwierdzone. Tu jednak ktoś dostrzegł już pewne niepokojące zjawisko.
Ktoś kasuje zgłoszenia?
– Korzystając z możliwości strony internetowej Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa, dokonałem zgłoszenia zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, które polega na nieprawidłowym parkowaniu przy cmentarzu w Białej. Skoro każde takie dokonane zgłoszenie zgodnie z regulaminem portalu jest weryfikowane, to ze zdziwieniem przyjąłem, iż po kilku dniach od dokonanego zgłoszenia zostało ono usunięte, jako nieistotne, przez administratora, w którego imieniu działa zapewne funkcjonariusz policji – informuje nas nasz czytelnik (dane znane redakcji).
Więcej w najnowszym numerze GK (44) lub na e-wydaniu.
Facebook
YouTube
RSS