Miedźno

Funduszu sołeckiego nie będzie

Gmina Miedźno dołączyła w tym roku do grona tych w powiecie, gdzie nie wydziela się funduszu sołeckiego – środków, o których wydatkowaniu bezpośrednio decydują mieszkańcy.
ARCHIWUM
Funduszu sołeckiego nie będzie

Gmina Miedźno dołączyła w tym roku do grona tych w powiecie, gdzie nie wydziela się funduszu sołeckiego – środków, o których wydatkowaniu bezpośrednio decydują mieszkańcy. Co o tym sądzą ich przedstawiciele w samorządzie – radni i sołtysi?

Sens podjęcia uchwały, aby środki stanowiące fundusz sołecki nie były wydzielane, podczas ostatniej sesji omawiał i argumentował skarbnik Andrzej Kluczny. Jak wiadomo, są to środki w ramach budżetu gminy, o których przeznaczeniu na zadania własne gminy decydują sami mieszkańcy podczas zebrań wiejskich. Część tak wydanych środków gmina może potem odzyskać jako dofinansowanie zewnętrzne – choć procentowo udział ten nie jest tak wysoki jak przy korzystaniu przez gminę z części innych źródeł dofinansowania. Wśród argumentów za tym, aby z wydzielania funduszu sołeckiego zrezygnować, Kluczny wymienił zwłaszcza, że propozycje z zebrań wiejskich dotyczą często zadań, które nie mogą być z funduszu realizowane – bo nie są zadaniami własnymi gminy. Potrzeba tu wówczas zaciągania przez gminę opinii prawnych, co jest kosztowne, a i nie zawsze daje jednoznaczny rezultat. I może powodować przekonanie, że „gmina nie chce czegoś zrobić”. Poza tym wymiar funduszu dla małych sołectw ma nie być wystarczający dla realizacji potrzeb tych społeczności – z racji znikomości kwot. Nadto Kluczny uważa, że środki wydzielane na fundusz przydadzą się jako wkład własny gminy do planowanych dużych zadań inwestycyjnych. Zaznaczył jednak, że chodzi tu o rezygnację po prostu z tej formuły wspierania sołectw – bo lokalne potrzeby mogłyby być załatwiane poprzez składanie stosownych wniosków do gminy i wprost ze środków jej budżetu.
Samorządowcy długo dyskutowali na temat tej propozycji, podnosząc m.in. kwestię braku wcześniejszego przedyskutowania uchwały na komisjach. Radny Graj postawił wniosek, by tę uchwałę wycofać z obrad, ale większość radych (7 do 5) nie poparła go. Uchwałę, by nie wydzielać funduszu sołeckiego, poparło też 7 radnych przy 5 głosach przeciw i 1 wstrzymującym się. Tym samym gmina Miedźno dołączyła do grona tych gmin, gdzie funduszu się nie wydziela. (jar)

ICH ZDANIEM

Zbigniew Graj
radny
Szkoda, że ta uchwała wchodzi dopiero wtedy, kiedy się sesja rozpoczęła, bo wydaje mi się, że jest to sprawa bardzo istotna dla tej społeczności lokalnej. Bo ta społeczność lokalna ma możliwość decydowania o tym, co chce zrobić w danej, załóżmy małej miejscowości. Dzisiaj, poprzez podjęcie takiej uchwały, właściwie pozbawimy ludzi takiej podstawowej cząstki samorządności. Tyle lat walczyliśmy o to, aby ten fundusz sołecki był zachowany, a dzisiaj dowiadujemy się, że komuś ten fundusz przeszkadza. Uważam, że to są tak niewielkie pieniądze – a do tego 30% z nich potem wróci do budżetu gminy – że można ewentualnie ubrać ten fundusz w jakieś ramy, aby mieszkańcy wiedzieli, w jakich ramach można z niego korzystać i wydawać środki. Dlaczego pozbawiać społeczność lokalną tego, aby mogła o sobie decydować? To ostatnia enklawa tego, aby mogła ona decydować, która ma być zlikwidowana na terenie gminy. Uważam, że ten fundusz jednak powinien zostać. A tego typu uchwała, podejmowana zresztą „na kolanie”, nie jest zasadna. Uważam, że w tej chwili bez konsultacji z mieszkańcami i bez nagłośnienia tego tematu powinniśmy sobie odpuścić.

Ireneusz Kluba
radny

Szanowni państwo radni, reprezentujemy mieszkańców. Przede wszystkim taka sprawa powinna być najpierw postawiona na zebraniach sołeckich, żeby się w tej kwestii wypowiedzieli mieszkańcy. Bo w najbliższych wyborach będzie to miało znaczenie dla każdego z nas. Nie są to kwoty małe. Boli gminę to, że w ubiegłym roku na straż w Kołaczkowicach z jednej i drugiej wsi z rady sołeckiej otrzymaliśmy 13 tys. zł. Gdyby nie te pieniądze, prawdopodobnie by nie było problemu. Uchwała ma wejść w życie z dniem podjęcia. Potem możemy sobie pisać, mówić – już będzie podjęta. A powinno zostać tak, jak jest. Popieram tu radnego Graja. Głosowałem przeciw wejściu tej uchwały do porządku. Budżet będziemy uchwalać w grudniu, a już się nam rzuca – i to przed sesją – kość do pogryzienia. Jeśli przyjmiemy tę uchwałę, to pozostanie chyba wniosek o likwidację rad sołeckich i sołtysów, bo będą niepotrzebni. Więc, sołtysi, przyglądajcie się i przekażcie mieszkańcom, jak będą głosować radni, bo „Dobro Wspólne” prawdopodobnie to przegłosuje.

Grażyna Gorzałka
radna

Mam tutaj wątpliwości, bo trudno jest uczyć ludzi, młodzież demokracji. Myślę, że w jakiś sposób w tę demokrację weszliśmy, zaczęliśmy decydować o niektórych sprawach w sołectwach, a teraz to zabieramy? Podczas posiedzeń komisji nie było nawet żadnej informacji, że trwają pracę nad taką uchwałą – nie mogliśmy więc nawet pomyśleć sobie o tym czy przedyskutować. Czytam w prasie, że niektóre gminy nie mają funduszu, a jedna z dużych gmin nie może nawet do niego wrócić, bo, wiecie państwo, jak się raz zabierze, to potem jest trudno. Zastanawiałam się więc, że my to mamy fajnie, bo mamy ten fundusz sołecki. Że można coś wydać w sołectwach, choćby w małych kwotach. Może i jest dosyć nerwowo na zebraniach sołeckich, ale to są pieniądze, które są przeznaczane dla tych, którzy po prostu coś w tym sołectwie robią. Obserwuję samorząd od wielu lat – i te środki nie są wyrzucane w błoto. Służą określonemu celowi. Może wójt może wsłuchiwać się w potrzeby na zebraniach sołeckich i reagować na nie, ale dzięki funduszowi bez udziału gminy sama wspólnota mogła zdecydować o tym, co chce robić. Mnie osobiście ta uchwała bardzo zaskoczyła, nie wiem czy nie najbardziej z wszystkich w tej kadencji. Bo nic jej nie zapowiadało.

Leszek Idasz
przewodniczący rady

Na zebraniach sołeckich, gdzie często bywam, nieraz kilka czy kilkanaście osób podejmuje decyzję, co z pieniążkami z funduszu zrobić. Jeśli pan Kluba mówi, że będzie stratny o te 13 tys., to my też, jako OSP Miedźno. Frekwencja na zebraniach wiejskich w ciągu dziesięciu lat nie rośnie, a maleje.

Piotr Derejczyk
wójt

Dlaczego tak późno ta uchwała została przedstawiona? Bo długo się biliśmy z myślami, czy zostawić fundusz, czy nie. Tak naprawdę to jest to zawieszenie go na rok. Chcemy w ten sposób dać sygnał do sołectw. Bo fundusz sołecki w naszej gminie funkcjonuje w sposób różny. Generalnie jest to porażka. Bo czasami jest tak, że w jednym roku jest wniosek, żeby wykopać rowy, a w następnym roku w tym samym miejscu mówią, żeby rowy zasypać. To jest fakt. To jest czasem tak, że na zebranie przychodzą 3-4 osoby, wniosek jest przygotowywany na bieżąco. Nie wiem, czy podział pieniądza jest lekcją demokracji, czy raczej ekonomii. Ale poza jednym sołectwem – muszę to szczerze powiedzieć – poza sołectwem Ostrowy ja tej demokracji nie widzę. Bo tak zaangażowane dyskusje, jak tam, co do zasady się w innych miejscowościach nie powtarzają. Nie mamy możliwości precyzowania, na co można fundusz przeznaczać. Poza tym, co jest wpisane w ustawie. Często więc naciągamy interpretacje, szukamy takiego podejścia, aby wydatki mogły zostać zakwalifikowane do funduszu. Ale nie wszystko się da. Tu nikt radom sołeckim nie odbiera możliwości wnioskowania o środki budżetowe na ich zadania. W przyszłym roku byłoby to po prostu w innej formule. Fundusz ustalono dla całości naszego kraju, nie uwzględniając różnic. A i u nas są sołectwa, które mają 2-2,5 tys. mieszkańców, są i takie, które mają 200-300. A poziom funduszu jest wyznaczony obligatoryjnie. Prosimy o niewyodrębnianie tego funduszu, aby dać ludziom rok czasu do namysłu. Bo obecnie nie wszystkie wnioski są takie, które mogą być realizowane w ramach funduszu. A potem ciężko wytłumaczyć, że czegoś zrobić nie można.

Konstanty Szczypiór
sołtys

Mówią tu, że sołtysi mają wpływ na te pieniądze. Jaki wpływ? To co tam na zebraniu 10 osób zdecydowało, ile na 5 dziur, to ja i tak muszę z tym iść do wójta. Lepiej żeby były te pieniądze razem, żeby wójt decydował. Wtedy zrobimy chodnika 200 metrów, a nie 30 metrów. Bo tak zadecydowało 7 osób. Gdyby decydował wójt, na pewno by tego chodnika było więcej. Bo tak to przyszedł wykonawca, który wycenił dwa razy drożej. W ten sposób są marnowane pieniądze – jeśli są rozdzielane na kilka części.

Adam Leśnikowski
sołtys

Co się u nas w Ostrowach dzieje na radzie sołeckiej podczas podziału funduszu, to woła o pomstę do nieba. Każde stowarzyszenie przynosi podanie. I ten fundus, którego ja mam 21 tys. zł, to wystarczyłby na jedno takie podanie. A jest ich 8. My, jako rada sołecka, dodajemy im do tego, co uzyskują z budżetu gminy. I jeszcze mówią: „panie sołtysie, panu te pieniądze wcale nie są potrzebne”. Dzielimy te środki między nich. A potem jeszcze przychodzą i mówią: „panie sołtysie, pan coś dorzucisz nam z rady sołeckiej?”. No przecież żeście podzielili na zebraniu! Fundusz jest podzielony i sami mieszkańcy ze sobą się skłócają. Bo co to jest 21 tys. na 2,5 tys. mieszkańców? I tak mnie wyzywają – nie przyjdą na zebranie ci, co chcą, żeby dla nich coś zrobić, tylko będą za plecami mówić.

Zbigniew Seliga
sołtys

Rzeczywiście na zebrania przychodzi mało osób. Ale te pieniążki dzieliliśmy. Potem na przykład 1500 zł miałem na Dzień Kobiet. I choć na zebraniu, gdzie to zdecydowano, było mało osób, to już na Dniu kobiet mieliśmy 60 pań, które się rzeczywiście wspaniale bawiły. I teraz stracimy te pieniążki?

Konrad Puchała
radny

Osobiście uważam, że te 180 tys. zł z funduszu sołeckiego powinny zostać w budżecie gminy i posłużyć do zrealizowania jakiejś większej inwestycji. Fundusz sołecki i tak jest przeznaczany na zadania gminy. Stowarzyszenia czy kluby, które pojawiają się na tych zebraniach sołeckich, i tak będą mogły zawnioskować o przyznanie dotacji do ich zadań statutowych. Myślę, że z definicji funduszu sołeckiego wynika, że są top środki przeznaczone na polepszenie życia wszystkich mieszkańców. Natomiast na zebraniach sołeckich jest taka mała frekwencja, że przychodzą na nie grupy społeczne, które następnie te środki otrzymują.

Kliknij aby dodać komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Miedźno

Masz jakieś pytanie lub problem dotyczący naszego Tygodnika? Skontaktuj się z naszym biurem! Tel. 514 786 400

Więcej w Miedźno

Ktoś próbuje naciągać ludzi?

Jarosław Jędrysiak11 września 2024

Stypendium socjalne w nowym roku szkolnym

Jarosław Jędrysiak31 sierpnia 2024

Wzmocnią swe możliwości dzięki motopompie

Jarosław Jędrysiak31 lipca 2024

Wielki sukces orkiestry z Miedźna

Jarosław Jędrysiak7 lipca 2024

Kolejni zatrzymani z narkotykami w naszym powiecie

Jarosław Jędrysiak28 maja 2024

Jechał zalany w trupa

Jarosław Jędrysiak16 marca 2024