POLITYKA. Pomimo że w 2016 roku gmina osiągnęła dodatni, 3-milionowy wynik finansowy, na wydatkach bieżących udało się zaoszczędzić ponad milion i spłacić ponad 3 mln zł długu bez zaciągnęła nowych zobowiązań, nie wszystkich udało się przekonać do poparcia działań budżetowych burmistrza zakrzewskiego
Magdalena Kurzak
– Wszyscy jesteśmy zadowoleni z wykonania budżetu w 2016 roku – nie kryła zadowolenia Katarzyna Jagusiak, skarbnik gminy, podczas wtorkowej sesji rady gminy po zakończeniu prezentacji sprawozdania finansowego, po którym odbyło się głosowanie nad udzieleniem absolutorium Jerzemu Zakrzewskiemu.
Dobre wyniki finansowe nie przekonały jednak wszystkich. Poparcie dla wykonania budżetu za 2016 rok wyraziło 17 radnych, 2 (Witold Dominik i Aleksander Tokarz) głosowało przeciwko, a Danuta Kasprzyk wstrzymała się od głosu.
– Jeśli mamy tak dobre wyniki finansowe, to nie wiem, co jeszcze trzeba zrobić, aby otrzymać 100-procentowe absolutorium – mówił ironicznie Zakrzewski. – Absolutorium dotyczy przecież oceny stanu finansowego gminy, a nie prywatnych odczuć – zwrócił się do radnych klubu Niezależnych burmistrz.
Choć trudno się nie zgodzić, że wynik finansowy gminy za 2016 rok jest bardzo dobry, to przyznać również należy, że nie każdy radny musi wyrazić poparcie dla burmistrza za to, że ten dobrze go wykonał. Owszem, głosowanie nad udzieleniem absolutorium dotyczy głównie wykonania budżetu, ale jak Polska długa i szeroka jest to również okazja, aby wyrazić swoją sympatię lub antypatię dla rządzącego. Tak też się stało w przypadku dwóch opozycyjnych radnych – Witolda Dominika i Aleksandra Tokarza, którzy tradycyjnie już zagłosowali przeciwko udzieleniu absolutorium Zakrzewskiemu. Radny Dominik ze swojej decyzji się nie tłumaczył, natomiast radny Tokarz przywołał śledztwo prowadzone przez częstochowską prokuraturę w sprawie niedopełnienia obowiązków służbowych przez burmistrza Zakrzewskiego wskutek podpisania aneksu do umowy na wywóz śmieci, zawartej w 2015 roku z PZOM Strach w Konopiskach. Tokarz twierdzi, że ma bardzo duże zastrzeżenia co do tej umowy, ponieważ idzie za nią narażenie budżetu gminy przez Zakrzewskiego.
– Mówi pan, że naraziłem gminę na straty? Ja uważam, że nie naraziłem, a wręcz przeciwnie. Może poczekajmy na wyniki śledztwa w tej sprawie, a nie wydawajmy osobistych, subiektywnych osądów – mówił jeszcze we wtorek Jerzy Zakrzewski.
Jak się okazuje, na wyniki śledztwa nie trzeba było długo czekać. Jeszcze tego samego dnia, po południu, do magistratu trafiła decyzja o umorzeniu śledztwa w tej sprawie z uwagi na brak znamion czynu zabronionego.
Od głosu wstrzymała się radna Danuta Kasprzyk. Swoją decyzję argumentowała znikomą liczbą inwestycji w jej sołectwie Smugi. Reszta rady głosowała za udzieleniem absolutorium obecnemu włodarzowi.
– Chciałbym serdecznie podziękować wszystkim radnym, w tym radnym Koalicji Samorządowej, ale i radnym „konstruktywnej” opozycji – mówił Jerzy Zakrzewski. – Obecnie wykonujemy dwadzieścia inwestycji równolegle, cztery inwestycje zostały przygotowane przez pracowników po godzinach, w domu, więc jeśli ktoś mówi, że brakuje nam odwagi i za mało inwestujemy, to ma niepełną wiedzą na ten temat – dodał.
Posypały się również podziękowania dla kierowników i dyrektorów jednostek: dla sekretarz Magdaleny Kasprzak, skarbnik Katarzyny Jagusiak, kierowniczki Wiesławy Solskiej, kierownik GOPS Teresy Duraj-Stefańskiej oraz Krzysztofa Chamarowskiego – szefa kłobuckiego zarządu dróg.
– Panowie, nie zmienicie tych cyfr, chociażbyście nie wiem jak chcieli – rzucił na końcu Zakrzewski do radnych Dominika i Tokarza.
Facebook
YouTube
RSS