AKCJA. Już 24. raz odbyła się w szkole w Kalei akcja „Sprzątania świata”. Jej tegoroczne hasło brzmiało: „Nie ma śmieci – są surowce”
Chodziło nie tylko o samo sprzątanie, ale i o szerzenie świadomości, że wiele z tego, co jako śmieć ląduje nie zawsze tam, gdzie powinno, jest tak naprawdę surowcem wtórnym – i może być ponownie przerobione czy wykorzystane. Fachowo mówi się wówczas o Gospodarce o Obiegu Zamkniętym (GOZ).
– Uczniowie naszej szkoły starają się przestać używać etykietki „śmieci”, tak aby nie funkcjonowało podświadome lekceważące traktowanie cennych surowców wtórnych i energii w nich zmagazynowanej. To bardzo ważne, aby każdy z nas świadomie unikał tworzenia odpadów – mówi nauczyciel Tomasz Krzypkowski.
W szkole w Kalei mają to na uwadze przez cały rok. Regularnie organizują zbiórki makulatury, zbierają też nakrętki, baterie i segregują śmieci do odpowiednio oznaczonych koszy na korytarzu szkolnym.
– Staramy się, aby przez cały rok dbać o naszą planetę, a nie tylko od akcji do akcji – dodaje Krzypkowski.
Natomiast co do samej tegorocznej akcji „Sprzątania świata”, to wzięli w niej udział wszyscy uczniowie szkoły. Zebrali łącznie ponad 100 kilogramów odpadów, które następnie zostały posegregowane i trafiły do właściwych pojemników. Posłużą jako surowce wtórne. Dzięki wysiłkowi dzieci w ich rodzinnych miejscowościach będzie więc nieco czyściej. Szkoda tylko, że co roku ciągle znajdują się śmieci do zbierania i co roku akcja „Sprzątanie świata” jakoś „udaje się” bardzo dobrze. Lepiej by było, gdyby każdy miał więcej samodyscypliny i umiał korzystać z koszy. Zwłaszcza że niejedno na sumieniu mają tu przecież nie dzieci, które to wszystko potem zbierają, ale dorośli. (jar)
Facebook
YouTube
RSS