POLICJA. Zatrzymano grupę oszustów, którzy w sierpniu ub.r. nakłonili 74-letnią mieszkankę Lublińca do zostawieni dla nich 21 tys. zł w koszu na śmieci, wmawiając kobiecie, że pomaga policji w zatrzymaniu oszustki, która wcześniej do niej zadzwoniła. Sześcioosobowa szajka popełniła więcej takich przestępstw, wyłudzając blisko 300 tys. zł
Policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu KWP w Katowicach wraz z policjantami Wydziału Kryminalnego KWP w Kielcach, KWP w Opolu i KSP w Warszawie, zatrzymali 6 osób podejrzanych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Piątka z nich to członkowie jednej rodziny z Warszawy, notowani w przeszłości za oszustwa tzw. metodą na wnuczka. Zatrzymanie było efektem ponad rocznej policyjnej współpracy.
Sprawcom zarzuca się, że od lipca 2016 do lutego 2017 roku na terenie województwa śląskiego oraz w innych miejscowościach w całym kraju dopuścili się szeregu oszustw przy wykorzystaniu tzw. metody na policjanta. Wszyscy usłyszeli już zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, natomiast dwie osoby usłyszały dodatkowo zarzut prania brudnych pieniędzy. Szef szajki odpowie także za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą.
Fałszywi funkcjonariusze informowali telefonicznie swoje ofiary, że pieniądze, które trzymają one na swoich kontach bankowych, są zagrożone, w związku z czym należy je wypłacić i pozostawić we wskazanym miejscu. W ten sposób zatrzymani mieli wyłudzić od poszkodowanych ponad 280 tys. zł.
Oszukana seniorka z Lublińca
Jedną z ofiar była 74-letnia mieszkanka Lublińca, która została oszukana przez grupę 23 sierpnia minionego roku. Tego dnia do seniorki kilkukrotnie zadzwoniła kobieta, która przedstawiając się za członka rodziny, prosiła o pożyczkę. Kiedy 74-latka przerywała połączenia, kolejny telefon wykonał mężczyzna, który przedstawił się jako policjant z Katowic. Rozmówca poinformował kobietę, że chwilę wcześniej dzwoniła do niej oszustka, która usiłuje wyłudzić pieniądze. W dalszej części rozmowy nakłonił 74-latkę do pomocy, mającej polegać na przekazaniu mu pieniędzy. Przekonana, że działa w porozumieniu z policjantami i pomaga w zatrzymaniu oszustki, kobieta poszła do jednego z lublinieckich banków i wzięła pożyczkę. Odebraną gotówkę w kwocie 21 tys. zł pozostawiła w wyznaczonym przez fałszywego policjanta koszu na śmieci. Starsza pani dopiero później zorientowała się, że padła ofiarą oszusta.
Możliwe kolejne zatrzymania
W wyniku realizacji sprawy dotyczącej oszustw policjanci zatrzymali także 48-letniego mieszkańca Warszawy, który, jak się okazało, był poszukiwany do odbycia kary 4,5 roku więzienia. Mężczyzna odbywa już karę w areszcie. W trakcie przeszukania mieszkań podejrzanych na poczet przyszłych kar śledczy zabezpieczyli dwa luksusowe samochody, trzy markowe zegarki oraz prawie 2 tys. euro. Łączna wartość zabezpieczonego mienia wyniosła przynajmniej 220 tys. zł. Jak podkreślają śledczy prawa, jest rozwojowa i niewykluczone są dalsze zatrzymania. (as)
Facebook
YouTube
RSS