PROBLEM. Smród i dym, który nie daje oddychać – tak w skrócie można określić powietrze w okresie grzewczym, które unosi się nad Kłobuckiem. – Nie da się wyjść wieczorem na spacer ani okna w domu otworzyć – podnosi problem radna Barbara Błaszczykowska
Faktem jest, że centrum Kłobucka należy do wyjątkowo zanieczyszczonych piecowym dymem obszarów. Trujący smog to przede wszystkim zagrożenie dla naszego zdrowia. Jesienią i zimą zanieczyszczenie powietrza jest najwyższe. A jakość powietrza w Polsce jest jedną z najgorszych w Europie i uśmierca rocznie 50 tys. osób. Szczególnie narażeni na negatywny wpływ smogu są alergicy, osoby starsze i dzieci. Wdychanie go każdego roku doprowadza tysiące osób do chorób układu oddechowego, nowotworów, alergii i innych schorzeń.
– Wieczorem nie da się wyjść z domu ani otworzyć w nim okna – podniosła podczas ostatniej sesji rady miasta Barbara Błaszczykowska. – Czy naprawdę jako gmina nic nie możemy zrobić w tej kwestii? – pytała.
Magistrat wszedł już w program dofinansowania do solarów. Nie ma co się jednak łudzić. To problemu nie wyeliminuje. W gminie nie ma gazu i większość domów jednorodzinnych ogrzewanych jest piecami, na których wymianę póki co dofinansowania nie ma.
– Być może w tym roku uda nam się wejść w taki program, który pozwoli dofinansować większą połowę takiej inwestycji. Czekamy jednak na decyzję Komisji Europejskiej – mówi Jerzy Zakrzewski, burmistrz.
Włodarz podkreśla przy tym, że to sami mieszkańcy są poniekąd sprawcami tej sytuacji.
Niewykluczone, że wkrótce w gminach powstaną patrole środowiskowe, które pobierać będą próbki popiołu. Jeśli okaże się, że palimy niedozwolonymi, szkodliwymi substancjami, może nam grozić grzywna nawet do 5 tys. zł. (mag)
Facebook
YouTube
RSS