PROBLEM. Nasz czytelnik jest zdania, że dwa pisma, które otrzymał z urzędu gminy, przeczą sobie nawzajem. Z jednej strony mamy bowiem odpowiedź wójta, że inwestycja drogowa nie jest skończona. Z drugiej – fakturę za budowę tej drogi. Mieszkaniec odkrył aferę czy się pogubił?
Czujność obywateli, którym nie jest wszystko jedno, potrafi wpłynąć na lepsze działanie gmin – na przejrzystość, uczciwość, gospodarność. Taka misja zapewne przyświecała także Kazimierzowi Hudaszkowi, który najpierw korespondował z urzędem swojej gminy Miedźno, a gdy odpowiedź wzbudziła jego podejrzenia – podzielił się nimi z naszą redakcją.
– Niech pan sam zobaczy. Tu przesłali mi na piśmie odpowiedź wójta, że inwestycja na ulicy Łokietka nie została zakończona. A tu mam kopię faktury zapłaty za roboty wykonane na tej drodze. To co? Zapłacili za coś, co nie jest zrobione? Czy mi wójt skłamał? Urzędnik jest od tego, żeby mówić prawdę, a obywatel od tego, żeby go rozliczać – mówi nam nasz czytelnik, przedstawiając kopie dokumentów.
Na podstawie informacji wynikających z faktury oraz z pisemnej odpowiedzi wójta dla Kazimierza Hudaszka nie można jednoznaczne stwierdzić, czego dotyczyła zapłata potwierdzona fakturą. Dla pewności kierujemy więc pytania i uwagi naszego rozmówcy do urzędu gminy do Miedźna.
– Posiada pan kopię faktury nr 36/15 wystawioną przez firmę KOP-TRANS Bęben Piotr dnia 29 grudnia 2015 r. Dotyczy ona prac wykonanych na ulicy Łokietka do dnia wystawienia faktury. Inwestycja dotycząca całej ul. Łokietka zostanie zakończona w momencie ułożenia nakładki asfaltowej. Termin nie jest w tym momencie określony. I tego dotyczy sformułowanie, że „inwestycja nie została zakończona”, użyte w prowadzonej z panem Hudaszkiem korespondencji – informuje nas w odpowiedzi rzeczniczka urzędu w Miedźnie, Daria Piątek.
Jak się przy okazji dowiadujemy, zainteresowanemu tą sprawą mieszkańcowi nie skąpiono informacji.
– Pan Kazimierz Hudaszek wielokrotnie uzyskiwał od pracowników urzędu odpowiedzi na przekazane przez pana pytania, jednakże nie przyjmuje do wiadomości uzyskiwanych odpowiedzi – dodaje Piątek.
Ocenę całej sprawy pozostawiamy naszym Czytelnikom. (jar)
Facebook
YouTube
RSS