CIEKAWOSTKA. Na terenie ziemi lublinieckiej pojawiły się wilki. Drapieżniki widziane były w lesie pod Herbami, a także w okolicy Panoszowa. Leśnicy twierdzą jednak, że choć mogły się one osiedlić u nas na stałe, nie powinny stanowić zagrożenia dla człowieka
Jarosław Waryś, pracownik Leśnictwa Panoszów, na wilki natknął się w rejonie Brzegów koło Zborowskiego przy rzece Liswarcie w gminie Ciasna.
– Wspólnie z kolegą jechaliśmy przez las. W pewnej chwili przed naszym samochodem przebiegła sarna, a za nią goniący ją wilk – opowiada leśniczy. – Inny czyhał na nią w pewnej odległości, co ilustruje, w jak zorganizowany sposób potrafią polować te zwierzęta. Zawsze mam włączony w aucie wideorejestrator, pech jednak ciał, że tego dnia miałem problem z tym urządzeniem i nie nagrało ono wilków.
Pan Jarosław zrobił jednak zdjęcie tropów wilka obok odcisku męskiej dłoni, dla uzmysłowienia, jakich rozmiarów są te zwierzęta. Informacje o widzianych przez leśników i myśliwych wilkach potwierdza również Henryk Waga, zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Lubliniec.
– Przywędrowały do nas najprawdopodobniej z południa Polski. Na terenie Nadleśnictwa Kobiór koło Pszczyny pojawianie się wilków nie jest już żadnym wyjątkowym wydarzeniem – informuje nadleśniczy. – Bardzo możliwe, że wilki w naszym regionie zadomowiły się na stałe, gdyż mają tu dosyć obfitą bazę żywieniową. Proszę się jednak nie obawiać, wilki są bardzo ostrożne w kontaktach z ludźmi i zdrowy osobnik tego gatunku na pewno nikogo nie zaatakuje – uspokaja.
Nie wiadomo, czy w rejonie Lublińca mamy do czynienia z jedną watahą, czy też jest ich więcej – a to m.in. w związku z tym, że drapieżniki te potrafią w ciągu doby pokonywać nawet kilkadziesiąt kilometrów. Spore poruszenie wywołał umieszczony w internecie film, na którym pięć wilków ze spokojem przechodzi obok mężczyzny na grywającego je telefonem z kabiny traktora. Nam przesłano go jako wykonany na terenie Lisowic. Tak naprawdę nie wiadomo jednak, gdzie został zarejestrowany materiał ani kto jest jego autorem.
Na terenie ziemi lublinieckiej wilki nie były widziane od lat. Czesław Tyrol, leśnik i znanym popularyzator wiedzy o przyrodzie, w wywiadzie dla „Gazety Lublinieckiej” w 2016 r. wspominał, że odnotowano upolowanie jednego wilka koło Woźnik w 1952 r., a w 1977 r. trafiono podobno na tropy wilka koło Pił- ki w gminie Koszęcin. Z innych relacji wynika, że drapieżniki widziane były w naszym regionie także w latach 90. minionego wieku. Według danych Ministerstwa Środowiska w 2013 r. obszar Polski zasiedlały 1122 wilki – najwięcej na Podkarpaciu. (as)
Facebook
YouTube
RSS